4- więzienie

1.1K 85 1
                                    

"Spoczynek nigdy nie trwa wiecznie..."

Obudziłam Lokiego wyjmując go z klatki i chowając do kieszeni. Klatkę oczywiście zniszczyłam. Asgardczyk syknął parę razy, ale ja go nie słuchałam. Pobiegłam w stronę łąki, którą kiedyś tu widziałam. Gdy dobiegłam wyjęłam węża z kieszeni i położyłam na brzegu wody. Spojrzał na mnie i sturlał się do wody. Zmieniłam go w jaszczurkę. Zieloną z zielonymi oczami. Denerwowało mnie to jego syczenie. Nalałam trochę wody do nie wielkiego pojemnika na wodę, wzięłam jaszczurkę i poszłam dalej. On w postaci jaszczurki nie mógł siedzieć w kieszeni, więc siedział na moim ramieniu. Przechodziliśmy obok jakiejś bazy. Skręciłam na wejście do tej budowli. Strażnicy od razu nas odesłali. Wskoczyłam na parę drzew i po dachu weszłam do środka. Po chwili okazało się, że to więzienie dla "innych", czyli mutantów. Loki cały czas mi podpowiadał gdzie mam iść.

Tropiciel kierowany przez jaszczurkę...

Zatrzymałam się przed celą jakiegoś człowieka, który  zmienia się w piasek. Weszłam do środka. Człowiek leżał na specjalnym łóżku i był w rozsypce, dosłownie. Jedna z jego rąk leżała na oknie. Głowa i tułów leżały na łóżku. Nogi na krześle, a druga ręka pod ścianą. Gdy nas zauważył od razu się pozbierał i zaczął atakować. Zatrzymywałam jego ciosy, ale w końcu mnie wkurzył i zamroziłam jego ręce i nogi.

- Teraz odpowiesz na parę pytań.- powiedziałam

- A co chcesz wiedzieć?- spytał

- Co wiesz o Deargwen?

- Aaa... Chodzi ci o człowieka, który uciekł dziesięć wieków temu?- spytał

- Skąd uciekł?

- Z Więzienia Starożytnych, czy jakoś tak.- odpowiedział

- Taa... Więzienie Starożytnych, wyjątkowo okrutne.- powiedziałam

- Skąd to wiesz?-spytał- Też tam byłaś?

- Tak, ale nie jako złoczyńca.

Spojrzał dziwnie i zaśmiał się cicho.

- Domyślasz się po co ukradł mutageny?

- Nie wiem. Może chce zrobić armię niezniszczalnych?

- Z tych genów nie da się zrobić armii niezniszczalnych.- powiedziałam

- Z tego co słyszałem każdy mutagen ma swoje plusy i minusy. Wilki tropią, delfiny szybko pływają, a orły latają.- powiedział

- Ostatni test z orłami zakończył się niepowodzeniem.- powiedziałam- Dzięki za pomoc.

Odmroziłam go wychodząc.

Odczarowałam Asgardczyka i zaczęłam rozmyślać.

- Jak zakończył się ten test?- spytał

Spojrzałam na niego z dziwną miną.

- Im mniej wiesz, tym lepiej.- powiedziałam

Uśmiechnął się i cicho zaśmiał.

- Co się tak rozbawiło?- spytałam

- Nie, nic...- odpowiedział z uśmiechem

- Jako jaszczurka i wąż byłeś cichszy. Nie czekaj, jako jaszczurka.- powiedziałam 

- Co to jest Więzienie Starożytnych?- spytał

- Więzienie.- odpowiedziałam

- Powiedz coś więcej.- poprosił

- Ty powinieneś wiedzieć. Uciekinier Asgardu, wielokrotny. Sługa zła. Coś pominęłam?- powiedziałam poddenerwowana

- Przesada.- powiedział znów z uśmiechem

- Eh...- westchnęłam

- Więc...?- spytał

- To więzienie, z którego nie ma ucieczki.- powiedziałam

- Bardzo się rozwinęłaś, naprawdę.- zaśmiał się

- Powiem krótko, bo zaraz zmienię cię w jaszczurkę...- powiedziałam- Nie chciał byś tam być.


Ja - Biały TygrysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz