19- Sag [*]

287 22 2
                                    

Poczułam ciepły dotyk na ramieniu, nie obchodziło mnie kto to był lecz to, by jak najszybciej znaleźć się z dala od ludzi. Osoba zaprowadziła mnie do odrzutowca T.A.R.C.Z.Y.  i do mojego "pokoju". Siedziałam tam dłuższą chwilę, nim ból ustał. Wstałam i wyszłam powoli z pokoju. Nick, Hawkeye, Iron Man i Thor stali bez słowa. Widziałam, że wcześniej gadają. Byli ustawieni w kręgu, który jest bardzo często używany do rozmowy. Nic nie powiedziałam idąc dalej, gdzieś w kąt. Znalazłam taki mały, wąski korytarzyk, w którym usiadłam. Zimno przeniknęło moją skórę, to był Loki. Tylko on i ja byliśmy zimni podczas lata. Najpierw siedział cicho, potem chciał rozpocząć jakąś rozmowę, ale nie miałam ochoty, a na koniec przeszedł do setna. 

- Twój brat nie żyje.- powiedział cicho, prawie szeptem

Oniemiałam. Łzy cisnęły mi się jak rwąca rzeka do oczu. Myślałam, że zaraz poczuje wodospad na moich policzkach. 

- Który?- wydusiłam z siebie cichy głosik

- Sag.- odpowiedział krótko

Wiedziałam, że zaraz zrobię coś głupiego i owszem, tak się stało. Wtuliłam się w ramię Lokiego, a łzy popłynęły. Cicho łkałam i klęłam pod nosem. Loki udawał, że nie słyszy, ale ja wiedziałam, że kłamie. Po paru minutach wstałam i poszłam w stronę pokoju Sag-a. Loki prawdopodobnie został u siedział tam, ale nie byłam pewna. Sag leżał przykryty białą kołdrą. Nie ruszał się i nie było przy nim węża. Weszłam do pokoju i usiadłam obok jego martwego ciała i odkryłam go. Nie miał śladów walki, zadrapań, ani ran. Wyglądało jakby był otruty, ale po chwili, gdy miałam go zakrywać zobaczyłam dwie, małe dziurki na jego szyi. To nie był wampir, tylko wąż. Osoba, która go zabiła wiedziała czego boi się najbardziej. Czy był to Kesty, a może Maksy? Miała kupę myśli na sekundę, aż zabrali jego ciało i wrzucili do wody.

Ja - Biały TygrysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz