#9

304 15 7
                                    

- Podoba Ci się? - pyta zacieszając michę - Więc chodź do środka.

Do środka?!

Niewiele myśląc złapałam jeden z patyków leżących na ziemi, wycelowałam w niego trzymając jak miecz.

- Teraz zawieź mnie do domu! - krzyknełam do niego, sama nie wiem po co.

Stał zaledwie trzy metry ode mnie. Był chyba w lekkim szoku.

Szybko się otrząsnął i też złapał patyka. Dobra. Teraz chwila prawdy.

- Dlaczego we mnie celujesz? - pytam wkurzona.

- Ty pierwsza we mnie wycelowałaś. - śmieje się.

Ohhh! Jak ten idiota mnie wkurza! Rozpędziłam się żeby nadziać go na pal. Nikt mnie tak nie drażnił jak on w tej chwili.

- Uroczo wyglądasz, gdy się denerwujesz. - lekko umknął przed moim ciosem patykowym mieczem - Robią ci się wypieki na twarzy.

Nie go... Nie nawidzę tego. I jego też nienawidzę.

Kolejny atak, machałam patykiem na oślep. Zrobił szybki unik i już jego ramiona oplatają od tyłu moją talię.

- Wygrałem! - cieszy się, a jego zachrypnięty głos sprawia, że mam gęsią skórkę - Za to robisz mi lody!

Szczerzy się.

My Idol Harry Styles!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz