Jak zawsze o 6:30 zadzwonił budzik. Wykonałam poranne czynności i o 7:50 razem z siostrą wyszłam na autobus. W domu nie zdążyłam przeglądnąć portali społecznościowych, więc robiłam to czekając na autobus. Nie chcący weszłam w moje sms'y i zobaczyłam, że pisałam do Dawida. I nagle wszystko mi się przypomniało. Gdy dalej przeglądałam mój telefon ktoś zasłonił mi oczy. Kto to był? Oczywiście Dawid.
- Hej słonko. - Powiedział po czym pocałował mnie w policzek. Ja tylko stałam bo nie wiedziała co powiedzieć. Chłopak stanął przede mną, podniósł mi głowę do góry i włożył włosy za ucho.
- Proszę uśmiechnij sie! - Brunet wyszczerzył się a ja tylko lekko się uśmiechnęłam. Podjechał autobus a ja razem z Dawidem wsiedliśmy razem na końcu. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie. Wysiadłam szybko z autobusu i poszłam w stronę szkoły. Nie potrafiłam patrzeć mu w oczy. Jeszcze nikt nie widział żebym płakała. Głupio mi było wylewać łzy na czyimś ramieniu. Weszłam do budynku i poszłam do szafki. Przebrałam buty i chciałam iść w stronę łazienki kiedy zobaczyłam Dawida.
- Oooo widzę, że mamy koło siebie szafki - Powiedział słodkim głosem. Faktycznie mieliśmy koło siebie szafki.
- Proszę porozmawiajmy - Mówił mi to prosto w oczy a ja nie mogłam się jemu oprzeć.
- Za dwie minuty na górze przy grzejniku. - Dodałam szybko i poszłam w umówione miejsce. Chciałam chwile pobyć sama. Usiadłam i czekałam na Dawida. Po chwili się zjawił i usiadł po turecku na przeciwko mnie.
- Co chcesz ode mnie? - Powiedziałam oschle.
- Wiem, że u ciebie nie jest dobrze. Chce ci tylko pomóc. - Odpowiedział bardzo przejęty. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
- Mogę przychodzić do ciebie kiedy będe cię potrzebować? - Zapytałam i myślałam, że mnie wyśmieje lub powie NIE. Nie spodziewałam sie takiej reakcji.
- Tak księżniczko, zawsze i wszędzie będe na ciebie czekał - Mówił łapiąc mnie za ręce. Poczułam się tak wyjątkowo jak nigdy. W odpowiedzi przytuliłam go bardzo mocno. Kiedy tak staliśmy przytuleni zadzwonił dzwonek.
- A teraz chodź bo się spóźnimy - Mówił mi to biegnąc na dół. Złapał mnie za ręke i biegliśmy dalej. Kiedy byliśmy już pod klasą Wiktoria podeszła do Dawida.
- No hej Wiktoria jestem - Powiedziała do niego z zalotnym spojrzeniem a we mnie kipiała zazdrość. Wiedziała, że zacznie sie do niego lepić. A w sumie on nie jest moją własnością. Nie obchodzi mnie on - Powtarzałam se w myślach. Dobra kogo ja oszukuje. Zależy mi na nim.
- Hej - Odpowiedział je brunet. Tak po prostu bez żadnych emocji. A ja po prostu zaczęłam chichotać bo jej mina była bezcenna. Po chwili przyszła nauczycielka i weszliśmy do klasy. W sumie przez wszystkie lekcje było tak samo. Na każdej lekcji siedziałam z Dawidem. Na każdej przerwie byłam z nim. W szkole nigdy nic nie jem bo jak ktoś zobaczy, że coś jem zaraz mnie wyśmieje. Chłopak namawiał mnie do jedzenia jednak nie chciałam nic jeść. Nadszedł w-f. Poszłam na przerwie do łazienki aby napisać se zwolnienie. Zawsze tak robiłam i nauczyciel nigdy nie zauważył, że pismo jest podrabiane bo przecież nie mogę ćwiczyć z ranami na ręce i nogach... Wyszłam z łazienki i ruszyłam szybko w stronę sali od w-f'u.
- Gdzie ty byłaś? - Zapytał zmartwiony Dawid.
- Spokojnie tylko w łazience - Odpowiedziałam cicho.
- Ćwiczysz? - Powiedział wskazując dłonią na zeszyt, który trzymałam w ręce.
- Grubasy nie ćwiczą - Wtrąciła się Wiktoria. To, że miała ciało idealne to nie znaczyło, że może robić z kogoś grubasa.
- Dobra skończ - Krzyknął brunet tak, że ta suka usłyszała dokładnie i wyraźnie te 2 słowa. Dawid spojrzał na mnie pytająco a ja pokręciłam głową, że nie.
- Dlaczego? - Nie odpowiedziałam mu nic tylko po prostu weszłam do klasy.
Gdy siedziałam w szatni wyjęłam telefon i odczytałam sms.
Od Dawid:
Nie pozwolę ci na to. Dzisiaj u mnie o 18 proszęęęęę
Nie odpisałam mu nic bo dokładnie wiedziałam o co mu chodzi. Po prostu bałam sie tej rozmowy. Przez cały dzień go unikałam.
..................................................................................................................................................................
Jak zawsze zapraszam do komentowania bo daje to mega kopa w tyłek i motywację do dalszego pisania :* - J.
CZYTASZ
Nad życie
FanfictionJulia, dziewczyna ze wsi jest nie lubiana i cicha. Czuje sie samotna i ma problemy w domu. Pewnego dnia zmienia sie cały jej świat po tym jak do jej klasy dołącza Dawid Kwiatkowski.