Nad życie

Rozdział 12

Cała noc szukałem Castingów, próbowałem umówić Julie na kilkanaście takich. W końcu Wrzosek znalazł jeden w Gdańsku za tydzień. Dobra teraz dzwonie do niej bo musze jej powiedzieć co i jak!
- Halo?
- Julkaaaaa! Wstałaś? Jedziemy za godzine do Wawy!
- Już jestem ogarnięta spokojnie haha
- To czad a i za tydzień jedziesz gdzieś ze mną!
- Jezu gdzie?
- Nie jestem Jezusem, ale dąże by nim być
- Przestań! Hahaha Mów o co chodzi!
- Przygotuj jakiś super występ
- Że taniec?
- Tak
- Ale Dawidddddd o co kaman?
- Ja lece jeść papa!
Rozłączyłem sie i poleciałem na dół żeby coś zjeść
* Julia *
Boje sie co on wymyślił, ale w sumie jestem mega szczęśliwa, że ktoś coś dla mnie zrobił.
Godzine później....
- Julcia kochanie już czekamyy!
- Już ide!
Kurcze nie znam Wrzoska i boje sie go poznać. A co jeśli on mnie nie polubi? Kurdee. Dobra, wdech, wydech i ide.
Czekali na mnie w czarnym Audi. Uuu jaka fura. Dawid wyszedł z samochodu, pocałował mnie w policzek i otworzył drzwi samochodu, wsiadłam a Dawid obok mnie.
- Hajka wrzosiu jestem
- Hej Julia.
- Dawid to co zaśpiewasz w studiu?
- Właśnie teraz chce skończyć piosenkę.
- Moge zobaczyć co masz?
Wzięłam zeszyt od Dawida i zaczęłam czytać.
W telefonie krótki tekst ja to czuje ja to wiem, dobrze sie dziś skończy ten dzień.
Wow to było naprawde dobre.
- Wymyśliłeś już melodie?
- Tak mniej wiecej już mam.
Po 2h jazdy zrobiłam sie śpiąca. Dawid od razu to zauważył.
- Możesz sie przespać, oprzyj sie o mnie.
Położyłam głowę na jego ramieniu a on mnie mocno przytulił i zasnęłam.
Obudził mnie krzyk Dawida: Skońcxyłem! Mam to! Aaa ato będzie hit!
- Dawid spokojnie bo cała warszawa cie usłyszy! - Odezwał sie Wrzosek.
- Jesteśmy już w Wawie? - Odezwałam sie zaspanym głosem.
- Już prawie - Odpowiedział mi Wrzosek.
- Ooo moja księżniczka wstała - powiedział Dawid po czym pocałował mnie w czoło.
- Dawid co z Michałem? - Akurat w tym momencie mi sie przypomnialo
- Już okej jutro wychodzi ze szpitala a rodzice wracają do domu w poniedziałek.
Ulżyło mi