Rozdział 9

478 32 6
                                    

Biegłam ile sił w nogach. Nie wiem dlaczego, ale wiedziałam, że musze, że musze mu pomóc. Po 2 minutach byłam pod jego domem i wszystko na zewnątrz wyglądało w porzątku. Nie zastanawiając sie czy ktoś jest w domu wbiegłam w poszukiwaniu pokoju Dawida. Kiedy weszłam siedział na krawędzi łóżka z twarzą schowaną w dłoniach. Podeszłam do niego i klęknęłam przed nim. Po mimo mojego głośnego oddechu nie słyszał mnie.
- Dawid? - powiedziałam na tyle głośno żeby mnie usłyszał. Chłopak w odpowiedzi przytulił mnie mocno. Byliśmy tak przytuleni przez pare minut? Nawet nie wiem, nie liczyłam czasu. Po chwili uwolnił uścisk i spojrzał mi w oczy. Jego oczy były tak brązowe i piękne, że bie mogłam oderwać od nich wzroku.
- W Paryzżu w nocy był zamach na budynek gdzie mieszka mój brat.
Byłam w szoku, zaszkliły mi sie oczy i stałam jak wryta.
- Moi rodzice są na lotnisku zaraz tam lecą. Mi kazali tutaj zostać. Nikt nie wie co z nim. Kurwa! - Krzykną tak, że o mało co nie wybuchły mi uszy. Był smutny a zarazem wściekły, zaczął chodzić po pokoju jak opętany a ja nadal nie wiedziałam co mam robić.
- Prosze zostań ze mną nie chce być sam. - powiedział prawie płacząc.
W odpowiedzi tylko kiwnęłam głową, wyciągnęłam telefon i napisałam mamie wszystko i usiadłam na łóżku Dawida nie wiedząc co będzie dalej. Całą noc czekaliśmy na jakąś odpowiedź. Nic. Cały czas się nie odzywałam i Dawid tak samo. Za bardzo nie wiedzieliśmy co sie dzieje.
O godzinie 2 zadzwonił nieznany ale Dawid natychmiast go odebrał. To była jego mama.
- Jest bardzo dobrze, Michał ma tylko złamaną ręke zostaniemy w Paryżu jeszcze pare dni zajmij sie sobą proszę - Mówiła Pani Agnieszka.
- Jasne mamusiu - Odpowiedział Dawid klękając na kolana.
Gdy tylko sie rozłączył, wstał i tak mocno mnie przytulił, że o mało nie zwymiotowałam.
Tak stasznie sie cieszyłam, że Michałowi nic nie jest.
- Zostaniesz do rana? - zapytał już radośnie.
W odpowiedzi kiwnęłam twierdząco głową.
Dawid zrobił herbate i zaczeliśmy rozmawiać.
- Kiedy zacząłeś nagrywać covery? - Byłam taka ciekawa, że nie mogłam sie powstrzymać.
- W czerwcu nagrałem Ostatni - Uśmiechnął sie szeroko. - A ty masz jakieś hobby? Nic o tobie nie wiem.
- Chciała bym zacząć tańczyć dancehall i może sie spełni, ale nie jestem pewna - wyraźnie posmutniałam.
- Chwilka-odpowiedział pisząc coś na komputerze.
W głośnikach zaczęła lecieć piosenka (Vybz Kartel - Rambo kanambo) a Dawid zaczął udawać, że umie tańczyć a ja tylko zaczęłam sie śmiać. Naśladował dziewczyny w teledysku.
W pewnym momenci nie wytrzymałam wstałam i rzuciłam do niego: Tak to sie robi! I naśladowałam dziewczyny w teledysku.
- Wow! Jesteś naprawde dobra! Też tak chce!
Do 4 nad ranem uczyliśmy sie tańczyć i w końcu poszliśmy spać, zdecydowaliśmy, że rabo nie pójdziemy do szkoły i mi taki układ jak najbardziej pasował.

Nad życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz