Rozdział 17

5.9K 514 54
                                    

- Hej, Nate! - krzyknęłam za chłopakiem, zanim wszedł do swojej klasy. Odwrócił się i widząc mnie uśmiechnął się, i zrobił kilka kroków w moją stronę. - Powiedz Niallowi, że chcę z nim porozmawiać na przerwie - powiedziałam do niego.

- Nie ma go w szkole.

- Jak to znów go nie ma?

- Mówił, że nie jest w stanie przyjść, z resztą sama wiesz co u niego się dzieje.

- To dlaczego ty...

- Nie potrafię mu pomóc, nie słucha mnie - powiedział i akurat na całą szkołę rozbrzmiał dźwięk dzwonka. Patrzyłam się na twarz Nathaniela, bo nie wiedziałam co powiedzieć. - Chyba tylko ty możesz mu pomóc.

- J-ja? - spytałam mrugając.

Pokiwał głową i odwrócił się, by pójść do klasy, tym samym zostawiając mnie samą na korytarzu.

Niall, do cholery, co z tobą nie tak?

Dziś mijał tydzień od meczu i w ciągu tych dni zdążyłam się zaprzyjaźnić z Niallem i okazał się naprawdę miły. Jak mam być szczera, to martwię się o niego jeszcze bardziej. W ciągu tego tygodnia tylko wczoraj był w szkole, więc myślałam, że dzisiaj też się w niej pojawi. Nawet nauczyciele pytają się o niego, co jest raczej dziwne.
Dziś pójdę do Nialla i mam nadzieję, że powie mi, dlaczego nie rusza się z domu.

Użyłam dzwonka do domu państwa Horan i po kilkunastu sekundach drzwi przede mną otworzyły się. Zdziwiłam się na widok przede mną.

- Hej - Niall przywitał się.

- Hej. Uhm, kto to jest? - spytałam widząc małe dziecko z za dużym snapbackiem na głowie, które Niall trzymał na swoich rękach. Chłopczyk obejmował szyję blondyna i uśmiechał się uroczo. Horan spojrzał się na niego i znów odwrócił się do mnie z kamienną twarzą.

- To mój syn - powiedział poważnie.

- Zabawne - przewróciłam oczami.

- Jak się jest pijanym to wychodzą z tego takie rzeczy jak to, skarbie.

- Czekaj, co? - zamrugałam zszokowana tym co powiedział, bo brzmiał przekonująco.

- Powiedziałem.

- Ni, jesteś głupi! - krzyknął chłopczyk i uderzył Nialla w twarz, przez co ten się skrzywił - Nie jesteś moim tatusiem!

- Zamknij się, Matt! - Niall powiedział przez zamknięte zęby, ale zaraz potem się zaśmiał.

- Frajer - powiedziałam, bo Niallowi udało się mnie nabrać.

- Frajer! - powtórzył Matthew, przez co zaśmiałam się.

- Dobra, to mój czteroletni kuzyn, Matthew. Nie jestem takim idiotą, żeby zostać ojcem w tym wieku.

- Jesteś! - Matt uderzył go czapką.

- Słuchaj, dziecko. Zaraz zamknę cię w pokoju.

- Nie, bo tam robisz be!

- Be? - spytałam nie wiedząc o co mu chodzi.

- Chodzi mu o fajki - Niall wymruczał pod nosem.

- Fajki są be!

- Młody dobrze mówi, powinieneś go słuchać - powiedziałam, a Niall przewrócił oczami - Przy okazji ładnie ci w różowym - powiedziałam wskazując na koszulkę Nialla - Jesteś słodki!

- Co? Nie jestem - powiedział i odwrócił się, by pójść na górę, więc udałam się za nim, zamykając za sobą drzwi.

- Gdzie twój tata i Nate? - spytałam, gdy weszliśmy do pokoju. Niall postawił dziecko na podłodze, by pobawił się samochodzikami, a sam usiadł na łóżku.

Twins cz.1 (zakończone) || Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz