Rozdział 22

323 35 4
                                    

dAisyqUeen: Calum! Tak strasznie cię przepraszam
CALifornia: Daisy! Myślałem że coś ci się stało albo że jesteś na mnie zła i ...kurwa
CALifornia: Martwiłem się o ciebie
CALifornia: Tak strasznie bo mi nie odpisywałaś przez sześć dni i osiem godzin
dAisyqUeen: Ty to liczyłeś?
CALifornia: Wyszedłem na dziwaka
dAisyqUeen: Nie, jesteś uroczy że się tak martwisz i jeszcze liczyłeś ile do siebie nie pisałam, to kochane
dAisyqUeen: Po prostu skręciłam kostkę i cały czas chodziłam do ortopedy bo mama się uparła że musi to zbadać prywatny lekarz bo nie ufa publicznym szpitalom
dAisyqUeen: No i jeszcze papiery, ale jest okay, ściągają mi szynę z początku marca więc przyjadę do Londynu cała i zdrowa
CALifornia: Dlaczego mi nie powiedziałaś?
dAisyqUeen: Mówiłam ci nie miałam czasu, praktycznie nie dotykałam telefonu
CALifornia: Mogłaś chociaż jakiegoś wieczoru przed spaniem dać mi znać, że żyjesz ja sobie włos z głowy rwałem
dAisyqUeen: Hej! Jakbyś spędził cały tydzień na nogach też być nie miał ochoty sięgać po telefon
CALifornia: No jakby żyję tak na co dzień ale jak widać piszę z tobą *wiadomość nie wysłana*
CALifornia: Nie ważne, jak do tego doszło?
dAisyqUeen: No bo przed szkołą ktoś wylał wodę na schody nie zauważyłam tego i się poślizgnęłam
CALifornia: Czy ty byłaś na obcasach
dAisyqUeen: No tak przecież nie noszę innych butów. W każdym bądź razie nie zdążyłam chwycić się Tylera i wykręciłam sobie kostkę. No i skończyło się na tym, że po prostu pojechaliśmy do szpitala
CALifornia: Mówiłem ci żebyś nie nosiła tych butów, na co ci to było? Mam nadzieję że jak już wyzdrowiejesz to nie będziesz ich nosić
dAisyqUeen: Wiesz co? Chyba nie potrzebnie ci mówiłam, myślałam że chociaż jako jedyny nie strzelisz mi gatki na temat moich butów ale jak widać myliłam się
CALifornia: Czego ty się spodziewałaś?
dAisyqUeen: Nie wiem, tego ze napiszesz współczuje? Albo ten jeden ze swoich tekstów że jakbyś tu był to byś mnie przytulił? Jak mówiłam, nie potrzebnie ci to powiedziałam
CALifornia: Mogłaś w ogóle do mnie nie pisać, nie miałabyś wtedy żadnego problemu
dAisyqUeen: W sumie teraz żałuje że w ogóle się do ciebie w jakiś sposób przywiązałam
CALifornia: ŻE CO?!
CALifornia: DAISY ZACZEKAJ
CALifornia: Daisy!

Chatous // c.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz