Od samego początku~Sehun (Bonus)

7.4K 360 143
                                    

Hej hej hej :D 
Jako, że jest dzisiaj mój dzień (moje 21 urodziny) chciałam wam coś od siebie dać w prezencie :)
Pomyślałam, że może będziecie zainteresowani przeczytaniem oneshota z Sehunem jako odskocznia od historii Ahyeon i JongIn'a :)
PS. Opowiadanie zawiera coś w stylu sceny +18 więc jeśli jesteś nieletni/nieletnia lub nie lubisz czytać takich rzeczy proponuję ci tego nie czytać <3 

***

Głośna muzyka, piszczące krzyki dziewczyn, dwóch striptizerów na środku salonu.

Nie miałam pojęcia co tutaj robię. Zostałam zaproszona na wieczór panieński jednej z koleżanek ze studiów. Nigdy nie byłyśmy super blisko więc zdziwiłam się dlaczego mnie zaprosiła. Było bardzo tłoczno i bardzo głośno.

Kiedy zupełnie nadzy mężczyźni zniknęli z pokoju po wykonaniu swojego tańca, dziewczyny postanowiły urządzić sobie bardzo szczere rozmowy. Jako, że byłyśmy już trochę pijane nie było dla nas niczego co było wstydliwe.

- Mój facet w łóżku to istna bestia!- wykrzyknęła dziewczyna, którą kojarzyłam tylko z moich zajęć wf. Z resztą większość osób na tej imprezie tylko „kojarzyłam".- Po naszym ostatnim razie nie mogłam chodzić przez trzy dni!

Siedziałam cicho i spokojnie słuchając ich z lekkim zdziwieniem, niedowierzaniem. Bez najmniejszej krępacji opowiadały o swoim życiu seksualnym, o swoich fantazjach, snach i innych erotycznych rzeczach.

A ja siedziałam i nie miałam o niczym pojęcia.

Tak... Oto ja! Park SeoShi, dwudziestojednoletnia dziewica bez jakiegokolwiek doświadczenia w bliskich kontaktach z mężczyzną.

To nie tak, że nigdy nie chciałam tego zrobić, że czekałam na mojego księcia z bajki, na białym rumaku w lśniącej zbroi. Po prostu nigdy nie odczuwałam potrzeby aby się z tym tak pospieszyć, a po za tym przyciągałam do siebie samych palantów więc gdybym z którymś to zrobiła pewnie żałowałabym tego do końca życia.

Jednak w tym momencie byłam po prostu ciekawa jak to jest. Co się dzieje kiedy dłonie chłopaka wodzą po twoim nagim ciele, oddechy się synchronizują. Nieświadomie zaczęłam odczuwać wewnętrzną presję aby w końcu zrobić ten jakże ważny krok w moim życiu.

***

Przez najbliższy tydzień nie myślałam o niczym innym. Moja współlokatorka zaczęła zastanawiać czy wszystko ze mną w porządku, gdyż ciągle byłam pogrążona w swoim świecie, cały czas myślałam tylko o tym, że jestem prawdopodobnie jedyną dwudziestoletnią dziewicą na mojej uczelni.

- Na pewno dobrze się czujesz?- zapytała po raz kolejny tego dnia.

- Tak.- odparłam już automatycznie. Była moją najlepszą przyjaciółką, ale nie chciałam się jej zwierzać akurat z tego. Nie musiała wiedzieć co tak bardzo mnie martwi.

Kiedy w końcu wyszła do pracy, a ja zostałam w mieszkaniu sama, wpadłam na pewien pomysł. Tak naprawdę wydawał mi się to całkiem mądry i logiczny pomysł mimo iż wcale taki nie był.

Ubrałam się w moje ulubione jeansy, t-shirt z kolorowym nadrukiem i bluzę z kapturem po czym wyszłam z mieszkania. Drogę pokonałam bardzo szybko. Szłam tymi ulicami miliony razy więc gdyby była potrzeba jestem pewna, że dotarłabym na miejsce nawet z zamkniętymi oczami. Stanęłam przed czarną, metalową furtką prowadzącą do dużego domu, do którego prowadziła długa, wijąca się ścieżka. Nie siląc się na korzystanie z domofonu, po prostu nadusiłam klamkę furtki i ruszyłam ścieżką przed siebie. Zapukałam do drzwi i skrzyżowałam ręce na piersi czekając na jakąś reakcję. Powtórzyłam czynność kilka razy, ale wciąż nic się nie działo. Straciłam nadzieje na to, że w końcu ktoś mi otworzy więc zrezygnowana odwróciłam się na pięcie i chciałam ruszyć w drogę powrotną. Kiedy miałam zejść z dwóch stopni dzielących mnie od ścieżki drzwi kliknęły i otworzyły się z zamachem.

Not DeservedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz