Szokująca prawda !

2.6K 61 17
                                    

Piotrek już był u swojej matki.
-Cześć mamo
-Cześ Piotruś , czemu tak nagle chciałeś porozmawiać ? Stało się coś !?
-Tak , dostałem list niby od mojego biologicznego Ojca
-Ale jak to twój Ojciec nieżyje od 30 lat

*JAK TO MOŻLIWE ZAPŁACIŁAM MU I ODDAŁAM JEDNO DZIECKO TYLKO PO TO ŻEBY  NIGDY NIE POJAWIŁ SIĘ  W ŻYCIU CHŁOPCÓW . ON NIGDY NIE LUBIŁ SWOICH SYNÓW*(myśli matki Piotrka)

-Czyli to nie jest mój ojciec ?!
-Ahh...
-Co oznacza to "Ahh" ?
-No bo wiesz ...
-No nie wiem
-Dobra koniec kłamstw to może być twoja siostra . Kiedyś jak miałeś 3 miesiące twój Ojciec nie chciał się tobą zajmować wypierał się ciebie On myślał że jest wiecznie młody. Bałam się i twoich braci więc jak byłam w ciąży kazałam mu się wynosić. On powiedział że tego tak nie zostawi.
Chciał się zemścić  sprawa trwała dość długo w tym czasie znowu byłam w ciąży. No i ...
-No i urodziła się Gabrysia ! - krzyknoł zaszokowany Piotrek
-Tak
-I postanowiłaś mu ją oddać !
-Tak
-Nie pomyślałaś że on może jej zrobić krzywdę
-Ale ja martwiłam się o was nie pomyślałam
Piotrek zaniemówił tylko szybko wyszedł z mieszkania i trzasnął dżwiami.

*TO SIĘ NIE NIE MIEŚCI W GŁOWIE JAK ONA MOGŁA TO ZROBIĆ . NIE NO NIE POPROSTU NIE MUSZĘ Z KIMŚ POROZMAWIAĆ WYŻALIĆ SIĘ ....
DZWONIĘ DO TOMKA I JANKA  ONI POWINNI WIEDZIEĆ ZE MAJĄ SIOSTRĘ*(myśli Piotrek)

Już wyciąga telefon z kieszeni by wykręcić numery do braci .Zanim napisał pierwszą cyfre numeru zobaczył że ktoś do niego dzwoni. Była to Martyna.

-Hej Piotruś - usłyszał w telefonie
-Cześć Martynka - odpowiedział smutnym głosem
-Stało się coś bo masz jakiś smutny głos
-A nie wszyatko wporządko... Lecz wiesz mogli byś my potozmawiać ?
-Tak ja właśnie w tej sprawie. Chciałam cię zaprosić bo jakoś nudno samej .
-Dobrze będę za ok 20:00
-Dobrze
W tym momęcie rozłączył się i zaczoł wykręcać numer do Tomka.

-Cześ Piotrek
-Cześć Tomek. Jest u ciebie Janek
-Tak a co ?
-To dobra zaraz do was przyjadę !
-Dobrzę ale o co chodzi ?
-Powiem wam jaj przyjadę

                    15 minut puźniej

Piotrek puka do drzwi domu swojego brata.
Dżwi otwiera Tomek
-Hej Piotrek to o co ci chodziło ?
Piotrek opowiedział im o wszystkim.
Tomek i Janek też byli zszokowani.
-Ale jak to my mamy siostrę ? -pyta nie do końca dowierzający w to co wsłyszał Janek
-Tak naprawdę - mówi Piotrek
-To nie możliwe - mówi Tomek
-Też byłem w szoku jak to usłyszałem
-A co z Ojcem ? On żyje ? - Pyta Janek
-No tak ale z tego co Gabrysia mi mówiła już niedużo czasu mu zostało.
-Czyli że ona ma na imię Gabrysia ?
-Tak
-Ooo Boże to jest jakieś chore ! - mówi Janek
-Bardzo. Dobra ja już muszę iść umuwiłem się  z koleżanką
-Dobra cześć
Piotrek wyszedł z mieszkania i pojechał do Martyny.
Był lekko spuźniony 5 minut po 20
Zapukał w dżwi otworzyła mu zaspana martyna
-O cześć troszkę przysnełam
-O przepraszam że cię obudziłem to lepiej ja pujdę
-Nie zostań !
-Lepiej pójde do domu miałem dzisiaj ciężki dzień
-Dobra no to widzimy się jutro w pracy
-Do jutra
-Do jutra
W tym momęcie Martyna zamkneła dżwi , a Piotrek schodzł na dół po schodach. Wsiadł do auta i pojechał do domu.

********************************

Teraz trochę dłuższy rozdział
Piszcie komętarze czy wam się podoba
Miłego czytania :)











Na sygnale-nowa historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz