××××Bohater××××

1.1K 37 12
                                    

*Gabrysia*

Całkiem dobrze mi się mieszka u Martyny... no ale... jak to się mówi "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Piotrkowi też już się polepszyło... jak ostatnio u niego byłam zażyczył sobie gazetę "bo się nudzi". Znając mojego brata i tak jej nie przeczyta tylko będzie robił: stateczki, czapki, samolociki i inne konstrukcje z papieru.

-Ehhh... trzeba ruszyć dupę z kanapy i pójść po tą gazetę - powiedziałam sama do siebie

Weszłam do kuchni w której Martyna robiła sobie śniadanie

-Zjesz coś ?

-Nie dzięki... idę teraz do kiosku po gazetę na Piotrka

-Okey... a idziesz od razu do szpitala czy wracasz tu ?

-Wiesz co... pójdę od razu !

-Dobra to widzimy się na miejscu

Wyszłam z mieszkania i poszłam po gazetę.

-Poproszę "Super Expres"

-Proszę

Położyłam na ladzie 3,50 zł i poszłam na tramwaj. Gdy zobaczyłam że następny będzie dopiero za pół godziny dla zabicia czasu zaczęłam czytać tą gazetę. Pierwszy artykuł jaki rzucił mi się w oczy nosił nazwę

BOHATER

Młody mężczyzna rzucił się pod koła rozpędzonego samochodu aby uratować dziecko.

Pod artykułem znajdywało się zdjęcie z tego wydarzenia pod szkołą.

-Nie wierzę - powiedziałam do siebie

Postanowiłam pójść na nogach. Gdy doszłam do szpitala najpierw poszłam do Martyny aby jej to pokazać

-O doszłaś... nareszcie ! - uśmiechnęła się lecz ja tego nie odwzajemniłam - Stało się coś ?

-No... mamy nowego "bohatera" - podałam jej gazetę

Gdy przeczytała była w takim samym szoku jak ja

-On uratował dziecko !? - nie dowierzała Martyna

-Choć do niego ! Jestem ciekawa co nam na to odpowie

Weszłyśmy do szpitala, i skierowałyśmy się w stronę sali Piotrka

*Piotrek*

Ooo... nareszcie ktoś przyszedł...

-Iiii... jest nasz super bohater Piter - śmieje się Gabryśka

-Bohater ? - siadam na łóżku

-Masz sam zobacz ! - rzuciła mu na kolana gazetę

Przeczytałem artykuł

-Ooo.. Boże... - chwyciłem się za głowę

-Co ? Nie cieszysz się ? - pyta Martyna -Jesteś teraz bohaterem

-Ale ja nie czuje się bohaterem !

-I przez to się nie cieszysz !? - dziwi się Gabryśka - My na pewno mamy te same geny ? No bo wiesz ja bym się cieszyła !

Wstałem i wyrzuciłem tą gazetę do kosza. Nie chcę żeby coś mi o tym przypominało

-Ej... i z czego będziesz robił samolociki ?

-Kupisz mi nową gazetę - uśmiechnąłem się głupkowato

-Teraz oddaj mi za tą gazetę i daj na następną

Wyciągnęłam z kieszeni 10zł

-Masz !

-Dzięki ! Reszty się nie spodziewaj ! - zaśmiała się i wybiegła z sali

Na sygnale-nowa historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz