《15 dni po powrocie z wyjazdu》
*Gabrysia*
Ehhh... no i znowu trzeba iść do szkoły. Mam już dość wstawania o 7:00 rano i słuchania jak mój brat wbiega mi do pokoju i wydziera się "wstawaj". Jeszcze jakoś to przetrwam za 3 miesiące wakacje.
W tym momencie wbiega Piotrek by mnie obudzić. Ku jego zdziwieniu już nie śpię
-Ty już nie śpisz ? Nie wierzę ! - zaśmiał się - pewnie chcesz pospędzać więcej czasu ze swoim wspaniałym bratem
-Którym ? - uśmiechnęła się szyderczo
-Jak z którym !? No ze mną
-Z tobą !? Jest ponad 7 miliardów ludzi na ziemi, a ja mam spędzać czas akurat z tobą ? - zaśmiałam się
-Pfff... no ze mną, a z kim hehe ? - złapał mnie za szyję i udawał że chce mnie udusić
Gdy już mnie puścił zapytałam
-Podwieziesz mnie do szkoły ?
-No dobrze tylko pospiesz się !
-Już !
Zjadłam w pośpiechu kajzerkę, wzięłam plecak i wybiegłam z domu
*Piotrek*
Ja też miałem dzisiaj dyżur na 8:00 więc szybko wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy
-Cholera korek ! - krzyknąłem
-Spokojnie i tak nie lubię matematyki - zaśmiała się
Nagle zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz. Pisało na nim drukowanymi literami MARTYNA. Od razu poprawił mi się humor.
-Hallo ?
-Cześć Martynka !
-Cześć ! Piotrek gdzie jesteś ?
-Stoję w korku, a co ?
-Góra kazał nam być zawsze przed dyżurem 15 minut pospiesz się !
-Dobra pa !
-Pa !
《10 minut później》
Jesteśmy pod szkołą.
-Wysiadaj !
-Już idę !
Już miałem ruszyć z pod szkoły gdy zobaczyłem że jakiś mały dzieciak biegnie w stronę ulicy. Szybko wysiadłem z auta i pobiegłem w jego kierunku by go zatrzymać. Gdy chłopczyk wbiegł na ulicę było już za późno na jakie kol wiek myślenie o tym co się robi. Szybko wbiegłem tam za nim i ledwie co wypchnąłem go z pod kół rozpędzonego samochodu. Poczułem tylko niezmierny ból przeszywający całe moje ciało, a po chwili...
*Gabrysia*
Widziałam tylko jak ciało Piotrka odbija się od maski auta i ląduje jakieś 5 metrów od niego.
-Piotrek ! - krzyczę już ze łzami w oczach i czym prędzej biegnę do niego
Łapię go za ubranie i potrząsam delikatnie
-Piotrek proszę obudź się, Piotrek ! -krzyczę
Przykładam ucho do jego klatki piersiowej
-Żyje !
Na około jego jest pełno krwi.
-Niech ktoś wezwie pomoc ! Niech zadzwoni po karetkę !
Jakaś kobieta wyciągnęła z kieszeni telefon i zadzwoniła
CZYTASZ
Na sygnale-nowa historia
FanfictionHej ! To jest książka dla fanów serialu "Na sygnale". Troszkę różni się od innych książek tego typu, ale na pewno nie zabraknie scen romantycznych, smutnych jak i tych wesołych ! :) ★★Zapraszam ★★