- Wiedziałem ,że bilety wygrały jakieś dziewczyny ,ale nie myślałem ,że tak ładne. - powiedział do mnie Kai i uśmiechnął się. - To jak ma na imię ta ślicznotka?-Ciel. - Powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
- No proszę. Imię piękne tak jak właścicielka. - Powiedział i uśmiechnął się znowu. "Ehhh... Te jego piękne usta." Pomyślałam sobie.
- Niestety ale musimy już iść. Za chwilę zaczyna się koncert. Mam nadzieję ,że Ci się spodoba cukiereczku. - puścił mi oczko . -Choć Kyung-soo. Czas na nas. - Po tych słowach. D.O. wstał i wyszedł za Kai'em na koniec odwracając się do mnie i mówiąc - Mam nadzieję ,że się jeszcze zobaczymy.
Nie czekałam długo bo po chwili do pokoju weszła Ada trzymając się za ręce z Sehunem. Popatrzyłam na miejsce ich rąk i wpatrywałam się chyba dosyć długo bo usłyszałam głos Sehuna.
- Witaj Ciel. W sumie nie wiem jak Ci Bubble Tea smakowało? - Zrobiłam jeszcze większe oczy.
- TOM?!
- Zaczynam myśleć ,że moje przebranie nie było zbyt skomplikowane. - Odpowiedział po czym podrapał się zdenerwowany po karku.
- A ja myślałam ,że jesteś psycholem! Chociaż teraz masz więcej możliwości...- Powiedziałam.
Sehun zaczął się demonicznie śmiać a Ada tylko strzeliła sobie tak zwanego "facepalm'a. "
- No co? - zapytałam zdziwiona. Jak dla mnie zaczynało mieć to większy sens. Sehun . Ten Oh Sehun . Międzynarodowa gwiazda ,która ma dużo pieniędzy. Czasami takim odbija np. z nudów. Kto wie. Może Sehun to zaplanował.
- No dobrze. - Powiedział Sehun który już się uspokoił i otarł łzę którą miał przy oku. Przecież to nie było śmieszne. Czemu on tak się śmiał. - Ja już muszę iść. Ale spotkamy się po koncercie to pogadamy i zapoznam cię z innymi. Okej? - zapytał Ady.
- Okej. - odpowiedziała po czym się uśmiechnęła. On natomiast zamiast się uśmiechnąć czypo prostu wyjść pocałował ją w policzek.
- ZNAJDŹCIE SOBIE POKÓJ! - Krzyknęłam.- Albo lepiej nie... Nie chcę bachora w domu.- powiedziałam z bardzo poważną miną. Ada tylko się zarumieniła a Sehun znowu się zaczął śmiać. Dobra ma łądny śmiech ale po jakimś czasie robi się to barrrrrrdzo irytujące. Gdy Sehun wreszcie opuścił pokój usiadłyśmy na "krzesłach" i zaczęłyśmy czekać aż koncert się zacznie. Nie czekałyśmy długo. Po jakiś 5 - 8 minutach zgasły światła a na scenie pojawiły się postaci chłopaków. Zaczęli od krótkiego wstępu po czym zaśpiewali " Love me Right" i wiele innych piosenek.
*Jakiś czas później*
Koncert był świetny. Niestety zleciał bardzo szybko. Jednak z drugiej strony cieszyłam się. W końcu po koncercie miałam się spotkać z Kai'eeem. Ada cały koncert była strasznie uśmiechnięta. No w końcu. Pocałował ją Sehun.
-To co? Jesteście razem?- Nie... znaczy... - Widać ,ze nie wiedziała co ma powiedzieć. - To skomplikowane. Dopiero go poznałam. A dzisiaj się dowiedziałam ,że to Sehun.
- Rozumiem. Powiem Ci coś. - zaczęłam skakać po pokoju. - Spotkałam Kai'a!!!!!
- Oooo! I co powiedział? - Zapytała się. Widać ,że była zainteresowana.
- A nic takiego... No dobra. Powiedział ,że jestem śliczna !!! - Teraz ten "krzyk" bardziej przypominał pisk ale cóż poradzę. Mówiłam właśnie o Kai'u!! O moim Kim Jong-in'e!!!
- WOW! No i widzisz. Może twoje "marzenia" nie zostaną tylko marzeniami. - powiedziała ,robiąc znak cudzysłowu w powietrzu po czym śmiejąc się.
- Ha ha ha! Bardzo śmieszne! - powiedziałam udając obrażoną.
- Oj już nie gniewaj się.
- No nie wiem ,nie wiem.
- A co powiesz na krancziiii? - zapytała.
- Okej. Masz mnie. Ale ma być super duża porcja.
- Zgoda. - Uśmiechnęła się .- A teraz chodź trzeba poszukać chłopaków. Chyba ,że chcesz ominąć spotkanie z Kai'em. - Zrobiła ten swój szatański uśmieszek . -MASZ RACJĘ!! KAI! NADCHODZĘ! - Krzyknęłam po czym wybiegłam z pokoju. Niestety nie wiedziałam w którą stronę mam biec więc się cofnęłam.
-Eeee... Ada? W którą stronę mam iść? - Powiedziałam robiąc uśmieszek. Ona się tylko zaśmiała po czym wzięła mnie za rękę i zaczęła mnie ciągnąć.
- Chodź. Na szczęście JA! Jestem mądra i zapytałam się o to Sehuna. - powiedziała dalej się śmiejąc.