Rozdział 17

6 1 1
                                    

Gdy juz wsiadłyśmy z Ciel do auta zapadła cisza. Autem jechał z nami Lay który prowadził. Chłopacy myśleli ,że sprobujemy uciec czy nie przyjść wiec przekupili Lay'a czekolada. Nie dziwie mu się. Sama bym tez się zgodziła. Gdy juz byliśmy pod naszym domem powiedział.
- spakujcie się i chodźcie szybko bo zaraz zrobią sie korki.
Wysiadłyśmy i wszedłyśmy do środka. Ciel jak oszalała biegała po domu zbierając swoje rzeczy do torby. Co jakis czas krzycząc "pospiesz się!". Gdy juz obie się spakowaliśmy Ciel powiedziała:
-Będzie tak super! Będziemy piec ciasteczka! I się malować! I bedzie super!
Westchnęłam.
- nie wydaje ci się ro dziwne?
- Ale co?
- no to ,ze chen i xiumin zaprosili nas na BABSKI wieczór ? I ze sa tacy mili?
- wydaje ci się. - odpowiedziała machając ręką.
- niedawno mówiłam ze to psychopaci.
- No bo może są. Dlatego ja jako super tajny detektyw idę ich śledzić! Nie boj żaby! Ciel ci pomoże rozwikłać ta zagadkę!
Zrobilam facepalma i wyszlam z domu. Gdy Ciel juz tez wyszla zamknęłam drzwi na klucz i razem wsiadłyśmy do auta.
- Macie wszystko?- zapytał Lay.
- tak. - mruknęłam. Tak jak mówił Lay zaczynały robić się korki ale jakoś się z nimi uporaliśmy i po jakimś czasie byłyśmy przed domem Exo.
Westchnęłam gdy zobaczyłam jak przed domem stoi Chen ubrany w piżame machajac do nas z wielkim "bananem" na twarzy. Razem z Ciel wysiadłyśmy z auta a Lay jeszcze został żeby zaparkować. Ciel pobiegła do Chen'a i zaczela skakać i piszczeć na co za chwile chłopak zrobil to samo. Podeszłam spokojnie ale niestety Ciel chwyciła mnie za dłoń i pobiegła do domu . Gdy już stanęłam w środku zastałam zaskoczone spojrzenia chłopaków.
- Ada? Ciel? Myśleliśmy ze juz pojechaliście.
Westchnęłam znowu.
- niestety ale zostałam zmuszona do wziecia udziału w "babskim wieczorze" Chen'a.
- A! No tak. To logiczne.
- bardzo...
- No tak. Odkąd poszłyście Chen i Xiumin biegają po całym domu i sprzątają.
Nic juz nie powiedziałam tylko ściągnęłam buty i usiadłam na kanapie obok Sehuna, który od razu objął mnie i dal całusa w policzek. Wtuliłam się w niego gdy do pokoju wbiegł Xiumin.
- Ada! Idź się przebrać w piżamę!- krzyknął na co wstałam niechętnie z kanapy.  Podniosłam moją torbę z podłogi i poszłam się przebrać do łazienki w moją piżamę.  Gdy wyszłam z łazienki spotkałam Sehuna:

- Jaka urocza piżama.

- Co jest uroczego w czarnej piżamie? - zapytałam.

- Ty? - odpowiedział i się uśmiechnął.  Wyminęłam go na korytarzu i udałam się do salonu poszukać Ciel.  Oczywiście ona siedziała na kanapie już w piżamie jedząc pizze.

- Mamy pizze?- krzyknełam zła.

- Nom- powiedziała Ciel z pełną buzią. - Nie wiedziałaś?

- Nie . Nikt mnie nie raczył o tym powiadomić. - odpowiedziałam i usiadłam szybko obok Ciel biorąc kawałek pizzy do ręki.

- Ciel miała Ci powiedzieć. - powiedział Suho.

- No i wszystko jasne. - powiedziałam kończąc już mój kawałek. - Ciel nigdy nie powie Ci ,że jest pizza dopóki całą sama nie zje. To taka jej "tradycja".

- Dobrze wiedzieć. - dodał Suho. - Ale nie martw się. Jest jeszcze kilka.

Ciel popatrzyła się na niego wielkimi oczami.

- Nie musiałeś tego mówić... - powiedziałam biorąc kolejny kawałek.

- GDZIE ?!- powiedziała Ciel patrząc się cały czas na Suho.

- Jadą z pizzerii. Niedługo powinny być. Możesz stać przy drzwiach i czekać.  - odpowiedział chłopak na co Ciel pobiegła do drzwi.

- Serio? - zapytałam. -Mówisz jej gdzie będą pizze?

- Tak naprawdę pizza jest w kuchni ale niech sobie poczeka aż się najesz. - powiedział z uśmiechem. Też się uśmiechnęłam i zjadłam kolejny kawałek. Po pewnym czasie Ciel weszła do pokoju.

- Nikogo nie ma.

- A no tak. Okazało się ,że pizze już przywieźli. - powiedział Suho. - Przepraszam. Jest w kuchni. - dodał wskazując na pokój.
Ciel oburzona poszła w pokazanym kierunku i wróciła z kolejną pizzą.

- Za karę nic nie dostaniesz! - powiedziała otwierając pudełko. Chłopak już nic nie powiedział tylko szepnął coś do Chanyeol'a ,który siedział z nami i grał na keyboardzie.  Chanyeol po chwili wstał i wyszedł z pokoju. Nie zwracałam na to jakiejś większej uwagi. Jednak po chwili chłopak wrócił razem z Kai'em.

- Ciel pozwolisz na chwilę? - zapytał.

- Ale ... Pizza!- powiedziała wskazując na pudełko.

- To tylko chwilka. Obiecuję. - odpowiedział na co Ciel tylko wstała i poszła za nim.

-To jak często Chen robi takie wieczory? - zapytałam.

- Oj często. Chociaż najczęściej jak mamy nową znajomą. A ja nie ma takiej to robi tak po prostu.

- Aha... A gdzie on jest właściwie? - zapytałam.

- A jak myślisz czemu Ciel poszła?  Zaraz się dowiesz. Jak wróci to ty pójdziesz i się dowiesz. Nie bój się . To nic strasznego.- odpowiedział.


~HISTORY~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz