Dziwna rozmowa

519 22 0
                                    

Widocznie Stuart usłyszał mój krzyk i przyleciał do mnie pod drzwi. Genialnie. Poszłam mu otworzyć.

-Co się stało?- spytał
-Ni-nic...- zająkałam się . Co ja mu teraz powiem? Że simsy dostałam? Spoko coś wymyśle. Stałam się pewna siebie.
-Wiem że coś się stało...powiedz mi -powiedział spokojnie
-Nic naprawde!-lekko na niego krzyknełam.
-Tha i ja ci uwierze.
-No naprawde nic Stuart...-powiedziałam wpuszczając go do środka.
-Co to jest?!!!-zapytał.
-O co ci chodzi?-spojrzałam na niego jak gupia.
-Nie widzisz tego bałaganu?-zapytał.
-Ale ...no..yy...kotek mi to porozwalał.
-Tha kotek jadł kebaba.Nie?
-No ale ...yy...no..ee.. kumpel do mnie przyjechał i jedliśmy kebaba.
-Dobra perfekcyjny panie domu WON z mojego domku.
-Spoko..spoko ide ale masz to posprzątać ok.-powiedział i wyszedł.
Dobra nie ma go już. DEBIL. Ale w sumie muszę to posprzątać. Zaczełam sprzątać ze stołu mój zestaw komputerowy i kebaba.
Gdy skończyłam była dopiero 16:42. Pozbierałam ciuchy z podłogi. No i pod kordłe. Kurna! Zapomniałam zamknąć balkonu.

Stuu?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz