Powrót , nareszcie!!!

202 9 1
                                    

No i mija kilka dni i czas wracać.
NARESZCIE!!! Gips już zdjeli bo okazało się że ręka jest zdrowa.
Wracam z pędzlem do mojej chałupy i co ja widzę. Wszystko wyciągają z mojego domu jakieś typki.
Podeszłam do nich .
-Niech pani się odsunie....
-Ale mieszkanie z którego bierzecie meble jest mo.....
-Nie....jest ono na sprzedaż pańska matka je sprzedała.
-CO!!!???
Moja głupia jak słup matka sprzedała mieszkanie podczas gdy mnie tam nie było. Ja beksa rozpłakałam się.
-Sara...co się sta.....aha...ok....
-Stuart....gdzie ja mam teraz mieszkać?!
Powiedziałam przez płacz.
-Nie wiem może na pszykład u mnie? :D
On i jego głupi uśmiech z ząbkami. XD.
Stuart przeniósł najważniejsze rzeczy z mojego domu do swojego. Ja cały czas szlochałam jadłam lody i oglądałam komedie. Nagle poczułam czyjś pocałunek w policzek. KTO TO?

* oczami Adama (Naruciaka) *

Wpadłem do siusiaka zobaczyć jak ta PRZEŚLICZNA LASKA się miewa. Po zerwaniu z Martą postanowiłem przyciągnąć do siebie Sarę. Stuart mnie zabije ale zawsze warto spróbować. Gdy przyjechałem zobaczyłem Stuarta zabierającego jakieś rzeczy z "WYSTAWY DLA SYCHYCH PĘDZLI". Przeszłem tak by mnie nie zauważył. Udało mi się! Wchodząc zobaczyłem Sarę jedzącą lody, okrytą kocem i oglądającą komedie. Gdy się lepiej przyjrzałem miała rozmazany makijaż , czyli płakała . Co ten typ jej zrobił że ona płacze?!?
Podeszłem do niej "cichaczem" i pocałowałem w policzek . Ona przestraszona odwróciła się spokojnie.
-Witaj Księżniczko ;)
Wyszeptałem cicho
-Witaj mój bohaterze :)
Również wyszeptała i wstała. Dopiero teraz zobaczyłem że jest w prześwitującym białym topie. Widać było jej piersi. Mam pytanie. Czy on jest ślepy i nie zauważył tego jej pięknego DUPSKA?! Normalnie ideał.
- Ooo... jesteś stary...
- No Adam wiesz że zabieranie mi mojej piękności jest nie miłe...hah...
-Wcale ci jej nie zabieram...tylko patrzę na tą "Twoją" piękność :)
-Radzę ci się jej tak nie przyglądać...
Moja piękna Sara nienależy do niego....ale no może na chwilę ale i tak jest moja.

* oczami Sary *

Poszłam do łazienki. Czuję wzrok Adama na moich pośladkach. Przywalę mu. Poszłam załatwić moje fizjologiczne sprawy i umyć rączki. Stuart zasuwa na fonie. A gdzie Adam?! Nie ważne...
Przytuliłam się do Stuarta. Żadnej reakcji. Ej popsół się czy bateria się rozładowała? XD. Zabrałam mu telefon. Uciekłam do pierwszych drzwi które zobaczyłam. On mnie gonił.
-Sara oddaj mi go!
-Nie Stiuardziku ;)
Okazało się że drzwi prowadzą do sypialni. I JESTEM W DUPIEE......
On się do mnie przybliżył. Spadłam na łóżko. On nagle znalazł się nade mną.
-Oddaj mi go lepiej... :)
-Nie jestem uległa....niestety.. ;)
Mój chamski uśmiech. XD
-Oddaj go!!!
Krzyknął to z agresją. Ej..ej...niech mu nie przychodzi do głowy to no ten tego...wiecie...
+18 no!
-Doigrałaś się...
Nie!!! Zaczął mnie łaskotać.
-Haha...przestań...hahhahaha...poszę....Hahahah...zrobię.....Hahha.... wszystko....Hahhahah.....
Żałuję że powiedziałam "Zrobię Wszystko..."
-Wszystko?
Przestał.
-T-tak...
-Okej.....
Przestał i zeszedł ze mnie zabierając swoję maleństwo....Nie mnie?
Płaczę od środka. Muszę zobaczyć z kim pisze... ZDRADZA MNIE!!!!
Odwięcze mu się... wychodzi dzisiaj z Adamem i chłopakami do StarBacksa wraca w nocy.
Zrobię mu pranka. Zobaczę czy mnie tak naprawde kocha. TAK. Genialny plan! Zrobiłam realistyczne popażenie na mojej twarzy jak co z kospetyków i rzeczy harakteryzatorskich. Wzięłam czajnik zapażyłam w nim wodę i wylałam gorącą wodę na kafelki i trochę ciepłej wody na twarz. Ok zaraz wraca Stuart. Ok ustawiłam kamerkę by potem wiedzieć co się stało. Ukryłam kamerę i położyłam się.
Woda leżała tak jakby wylała się z czajnika gdy spadłam. Czekam na Stuu. Weszedł.
-Sara jestem.....Sara pojebało cię!?
-Czy ty czajnika nie umiesz używać?! Instrukcje napisać!?
-Stuart popatrz na to z innej strony...masz piękne widoki...
- Marcin
-Widok pięknej mam na codzień a widok oparzobej pięknej nie jest taki piękny?!
Wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka. Byliśmy sami w pokoju.
-Kocham cię....
-Ja ciebie też....
- TO TY ŻYJESZ????
- Tak...to był prank....hahah....
-Co? Zabiję cię....a może coś gorszego.....nie wiem....ziomeczko wiesz jak ja się wystraszyłem...
-To był test dla ciebie na dowód tego czy ci na mnie zależy...
- Zdałem!!! Najs!
Była noc. Adam i Marcin spali pokój obok nas.
Stuart mnie przytulił tak że ręką dotykał moich piersi. W sumie zabardzo mi to nie przeszkadzało do pory. Zleciał na brzuch i próbował niżej. Ma przesrane.
-Chłopaku...na serio przegiełeś... tak zacząć pierwszy raz...wstyd...poprostu powiedz że chcesz a nie!
-Okej....chcesz się zabawić...
-Trzeba spróbować ....tak...
Ostatnie słowo wyszeptałam.
Hahhahahahah....

________________________________________________________________________

No i jak?
Gwiazdkujcie, Komentujcie, udostępniajcie i czekajcie na kolejne roździały :)

PS. Dodaj do biblioteki;*

Zadanie bojowe Nadal trwa. Imię dla psa (Dziewczyny)

No to Narka!

Stuu?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz