Z Marcinem w kiblu

186 11 0
                                    

Powoli otwieram oczy. Jednyne co pamiętam to to że dużo się nachlaliśmy. Nieee...!!! Mam kaca. Zajebiście. Okej pewnie leżę w łóżku i mnie trochę głowa boli bo jestem zmęczona. To co ujrzałam w ogóle nie pokazywało mojej historii wydarzeń. Leżałam w wannie z MARCINEM!!!! Spokój, spokój Sara.... wyjdzesz z wanny i pójdzesz z tąd. Genialny Plan!
Wstałam chodz nie było to proste jak jakieś 20 kg więcej leży na tobie. Zwaliłam go dalej do wanny wydostając się z jego uścisku. Pociągnęła za klamkę. ZAMKNIĘTE. SUPER... uwięziona z napitym Marcinem z kacem bez jeszenia. FUCK. Kopałam , waliłam nic nie dawało. Jaka ja głupia... Jest to zamknięte na klucz! Teraz misja "ZNALEŚĆ KLUCZ"!
Odwróciłam się za siebię. Zobaczyłam Marcina wstającego z wanny i zbliżającego się do mnie. Ciekawiło mnie zawsze co może zrobić pijany człowiek z dziewczyną. Hmm... niech zgadne....zgwałci ją! Nie chciałam bym wiedzieć co ma teraz Marcin w swoim muzgu którego nie ma. Zaczęłam uciekać od niego. Takie kółeczka.
- Czee..kaj nic ci nie zrobie...
- Tha....napewno....
Wreście jak to ja zmęczyłam się a on złapał mnie za nadgarstek.
- Marcin!?
- Cicho!
- Gdzie jest klucz ? Chcę z tąd wyjść!
- Halo! Co się tam dzieję!?
- Stuart! Otwórz drzwi! Proszę!
- Już! Poczekaj chwilkę!
Głos może troszkę przypominał Stuarta ale napewno nie był to on. Gdy osoba otworzyła okazało się że to... Naruciak?!
-Sara! Marcin co ty robisz!?
Adam podbiegł do mnie i roździelił Dubiela od mnie .
Przytuliłam go. On tylko się lekko uśmiechnął. Ale skąd on się tutaj znalazł. Tego nie wiem ale po jakimś czasie dowiedziałam się chyba czegoś troszkę za puźno bo byłam tylko w bieliźnie. Stuart nie wchodź tu! FUCK. Stuart weszedł! Grr...

* oczami Stuarta *

Wstałem gdzieś tak 10:00.
Widząc że obok mnie nie ma Sary wystraszyłem się. Postanowiłem jej poszukać. Szukałem w kuchni , salonie wszędzie. NIC. Może być w wszędzie. Będąc jeszcze w kuchni zauważyłem Adama (Naruciaka). Ziomek weszedł i kręcił się po domu. Nagle usłyszałem krzyk
Sary. Postanowiłem to zobaczyć. Idąc do łazienki nie zauważyłem Luny (Kota Angi) i jeb ryjem w kafelki. Auć! Szłem dalej i patrząc co tam się dzieję niedowierzałem. Drzwi były otwarte a w nich Sara przytulająca się do Adama w samej bieliźnie. Nawet fajnie wygląda w tej bieliźnie. OGARNIJ SIĘ STOLE!!! Obok tej pary stał pijany Marcin.
- Sara co to ma znaczyć!?
-Stuart to nie tak jak myślisz! Przysięgam!
-Chodź! Pogadamy...
Odczepiła się od Adama i podeszła do mnie. Poszluśmy do sypialni. Zamknąłem drzwi.
-Stuart... to na serio nie tak jak myślisz... Marcin chciał mnie chyba zgwałcić ...wołałam i Adam wleciał i otworzył drzwi... i ja go przytuliłam ...nic innego
Stuart tylko się uśmiechnął.
- Stuart a teraz zapierdalaj po leki na kaca! I czemu ty się tak dobrze czujesz?
- Już idę po leki. Ja nie mam kaca bo mało piję :). Wyszedłem

* oczami Sary *

Ubrałam się w czarne rurki i czarny T-shirt. Zjadłam śniadanie czyli PYSZNE NALEŚNIKI SUCHEGO. XD.
Następnie wspólny odcinek z fan-maila ale nie Stuu ale moich z chłopakami. Marcinowi przeszedł kac i dobrze bo mogłam mu przywalić.
No i tak jakoś nudny dzień. Cały dzień w domu.

No i koniec tego zajebistego roździału. Adam przeszedł do naszego roździału. Długi troszkę.
Gwiazdkujcie, Komentujcie, udostępniajcie .
PS. Dodaj do biblioteki;*

To do zobaczonka Miśki!


Stuu?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz