Przepraszam, że ostatni rozdział był tak krótki, ale pisałam go w autobusie do Paryża, wtedy był to dla mnie ogrom słów. Ale teraz nadrobię! Mam podwójną, albo nawet poczwórną motywację dzięki Fangirl autorstwa Rainbow Rowell (nie wierze, jak ona mogła skończyć tę książkę, kiedy ja mam jeszcze tyle pytań?! Chyba napisze kiedyś fanfika).
Jeśli to czytasz, to wiedz, że jesteś najukochańszą osobą na świecie, dziękuję! <3
- Naszym celem jest udoskonalenie świata magii.- zaczynam. Myślę, że to nie będzie trudne, zwłaszcza, jeśli chodzi o dziewczyny.
- Jak masz zamiar go "udoskonalić'? Bo szczerze nie widzę w nim żadnych usterek. - odezwała się najbardziej śmiała osoba z grupy, Hanna Pucey. A przynajmniej chciała sprawiać wrażenie takowej, bo
1. Cała się trzęsła.
2. Kiedy zmierzyłem ją wzrokiem, zrobiła się cała czerwona.
Żałosne. Ale imponujące.
Nie, jednak dalej żałosne. Kogo ja oszukuję?
- Największym problemem są szlamy. Są okropne, brudne. Nie powinny tutaj być, plamią naszą krew i dumę z bycia czarodziejem. Mam rację, Avery?
Spojrzał na mnie zaskoczony i przestraszony jednocześnie. Trochę zbyt szybko i zbyt energicznie pokiwał głową. Błąd.
- Nie zamierzam tolerować takich zachowań w tym gronie. Albo jesteście ze mną, albo możecie od razu wyjść. Zrozumiano? A więc, szlamy. Trzeba je po prostu wytępić.
- Co masz na myśli przez słowo "wytępić"?...
- Nie wiem, - kłamstwo - ale nie chce ich w Hogwarcie. Nie mają prawa tu być. I chyba wszyscy tu się ze mną zgadzacie.
Kiwają głowami. Dobrze.
- Najlepiej ich wszystkich wytępić Avadą Kedavrą, przynajmniej będzie szybko i nie zabrudzę sobie szaty. - rzucił ktoś, czyjego nazwiska nie znam. Cała grupa się śmieje, nawet ja pozwalam sobie na uniesienie leciutko kącika ust. Nie spodziewałem się, że są gotowi nawet na takie żarty. Do konkretów przejdziemy trochę później...
- Rzucałeś już kiedyś Avadę, że tak dobrze wiesz jak ona działa?
- Czarna Magia to moje hobby.
- Też to uwielbiam! Powinni więcej nam o tym mówić. To na pewno dużo ciekawsze niż transmutacja z Dumbeldorem...
Salwa śmiechu. Dyskusja.
- CISZA! Skoro już zeszliśmy na temat czarnej magii, to naprawdę nie sądziłem, że tylu z was się tym interesuje. - kolejne kłamstwo. - Może chcielibyście zaprezentować jakieś zaklęcia czarnomagiczne, skoro aż tyle o tym czytacie?
- Nie bądź idiotą, Riddle. Zaraz kogoś zamkną, mamy na sobie namiar.
Patrzę w jej stronę. To już nie ta sama blondi, Hana. Ta dziewczyna jest... piękna, idealna. Nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Nie musi stać, abym widział jej cudowną twarz, jędrne piersi, idealne wcięcie w talii, szczupłe nóżki lalki Barbie.
I mam nieodparte wrażenie, że skądś ją znam, chociaż na pewno nigdy jej nie widziałem. Bez sensu.
- Rozejść się, na dziś nie mam wam nic więcej do powiedzenia. Stój! Ty zostaniesz. Muszę z Tobą pomówić. - mówię surowo, ale właściwie bez namysłu.
Nigdy czegoś takiego nie czułem. Ona jest jak magnes. Ciało przejmuję kontrolę nad umysłem.
Prawie.
Tom Marvolo Riddle przecież nigdy nie traci kontroli.
![](https://img.wattpad.com/cover/51923782-288-k64653.jpg)
CZYTASZ
Panna Riddle ||HP|| ✓
FanfictionSzkolne czasy Toma Riddle'a. Prawdopodobnie wszyscy już wiemy, jak wyglądało jego tamtejsze życie... ale czy na pewno? Czy może nikt nie zapomniał o pewnych epizodach z życia Czarnego Pana? "Pannę Riddle" można nazwać inną, bądź dopełnioną histor...