- Perfekcyjnie - usłyszeliśmy, odwróciłam się i zobaczyłam Liama.
- Li! - krzyknęłam i przytuliłam się. Za Liamem zobaczyłam Nalla, Louisa, Ricki, tatę i Annie. Brakowało tylko Zayna, no ale on już wybrał. Załuję tylko, że nie pożegnał się z nami tylko uciekł bez słowa.
- Megs, fajnie cię widzieć.
- Was też - odparłam, a wszyscy wybuchnęli śmiechem. Już zapomniałam jak to jest mieć ich wszystkich razem (no prawie razem) ten gwar i hałas.
- Jak wami idzie tworzenie? - spytał się tata, wchodząc do salonu.
- Nawet dobrze.
- Co planujecie zrobić?
- Jedno wielkie show. Wszyscy wystąpimy razem, taniec, śpiew i bity.
- Dacie radę to połączyć? - spytał zaskoczony i raczej niepewny, co do tego pomysłu Niall.
- Jak widać staramy się i mamy nadzieję, że nam się to uda - wyjaśnił wszystkim Just.
Wszyscy patrzyli się na Justina i Nicki, no tak zapomniałam, że nikt z nich nie zna się.
- Just, Nicki to Liam, Louis, Niall i Ricki - przedstawiłam ich sobie.
- Miło was poznać - powiedzieli w tym samym czasie, po czym wybuchnęli śmiechem. Muszę przyznać, że jest to dość komiczne i dziwne. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim i myślę, że oni też nie.
- Dobra to wyjaśnicie w skrócie, co tworzycie - poprosił Liam.
- Na luzie.
- Tworzymy taniec, muzykę i bity do motywu plaży - objaśniła Nicki.
- Aha. Możemy wam w czymś pomóc?
- Jasne, na pewno znajdzie się coś dla was - powiedziała Mika i uśmiechnęła się do nich. Just długo nie pozwolił im o sobie zapomnieć, na nowo zaczęli ćwiczyć pod jego wodzą. Mika miała rację każdy z nich znalazł sobie coś, co chce robić. Liam i Ricki od razu zajęli się wystrojem wymyślonej już scenografii. Niall od razu pokochał taniec i tam pozostał, a co do Louisa znalazł sobie miejsce w świecie Nicki. Co wcale nie jest dla mnie zaskoczeniem, ktoś, kto większość czasu spędza na imprezach zna się na dobrych kawałkach. Cieszyło mnie, że tak fajnie się porozumiewają. Bałam się, że jeśli sprowadzę ich w jedno miejsce i każde im coś przygotowywać to będzie jedna wielka kłótnia. Jak widać nie są oni typowymi zespołami wcale się nie kłócą, co w sumie jest mi na rękę. Nie muszę się martwić o to, że ciągle będę czegoś wysłuchiwać. Jest z tego powodu zadowolona, bo nie mam ochoty ani siły na to, by ich rozdzielać. Widząc, że każdy z nich zajął się czymś, co lubi robić skierowałam się do kuchni. Nalałam sobie soku pomarańczowego i usiadłam na blacie. Spojrzałam na obraz za oknem i zaczęłam zastanawiać się nad tym wszystkim. Coraz mniej czasu mama dla siebie i rodziny. To wcale nie jest takie fajne, chciałabym więcej czasu spędzać z Harrym, ale nie pozwala mi na to praca. Jednak wiem, że moja praca nie pozwala mi nawet na odpoczynek. To dobijające wiem, ale mimo to mam nadzieję, że to się zmieni. Nie wiem jeszcze, czy na dobre, czy na złe. W myślach proszę o to pierwsze, ale niestety nic nie jest takie pewne.
— Megs, co jest?
— Zastanawiam się nad tym, czy, po tym wszystkim będę miała chociaż trochę spokoju i czasu dla siebie – wyznałam patrząc się na Nialla.
— Nie mogę ci tego obiecać, ale mam nadzieję, iż tak waśnie będzie.
— Ja też — odparłam. Widząc, że mam ciągle parszywy humor wziął mnie za rękę i pociągnął w stronę salonu.
***********
Jeśli ktoś powie mi, że przygotowywania są nudne to zostanie wyśmiany. Tak dla mnie kilka tygodni temu też byłyby nudne, ale teraz wiem, iż bym się pomyliła. Nasze przygotowywania są strasznie zabawne i pełne luzu, zazwyczaj unikam moich przygotowań do koncertu. Wszystko przez to, że moje przygotowywanie do koncertu są strasznie napięte i pełne rygoru. Za to tutaj nie ma czegoś takiego, co ciekawe ciągle zwijamy się ze śmiechu. Nie możemy normalnie zrobić próby, bo, gdy ktoś się pomyli wszyscy wybuchamy śmiechem i tak w kółko. Koniec końców, gdy w końcu byliśmy w stanie się nie śmiać udało nam się wszystko omówić. To, co przygotował Just i tancerze to czysty miód dla oczu, Liam i Ricki przeszli samych siebie, jeśli to, co narysowali przeniosą na scenę, to będzie to najlepsza scena na świecie. Co do Lou i Nicki, tak się rozkręcili, że stworzyli aż cztery zajebiste linie muzyczne (jedną zabieram na płytę), kończąc to wszystko jestem pewna, że to będzie niezłe show. Nie mogę się doczekać aż Amanda i Asthon to zobaczą. No właśnie Amanda i Asthon, ciągle nie rozumiem, czemu to robią. Nic przecież nie zrobiłam, a oni zachowują się tak jak by to wszystko było moją winą. Nie rozumiem tego i nie będę się teraz nad tym zastanawiać, teraz mam ważniejsze rzeczy na głowie niż myślenie o tych deklikach ich problemach.
— I jak lepiej?
— O wiele, dzięki Niall.
— Zawsze do usług — powiedział i teatralnie się ukłonił. Nie mogąc powstrzymać śmiechu, śmiałam się turlając po ziemi.
— Dobrze się bawicie? — spytał się Harry, podchodząc do nas.
— Może być — powiedziałam całując go w policzek. Chłopak wyraźnie chciał coś dodać, ale niestety po raz kolejny skutecznie mu przerwano.
— Megs, musisz to zobaczyć! – krzyknął Just, podbiegając do nas. Nie wiele myśląc wszyscy skierowaliśmy się za Justinem, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu w stronę telewizora. Stanęliśmy przed nim i słuchaliśmy.
— Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że Princess Of Sex przyjęła wyzwanie Asthona i Amandy.
Tutaj został pokazany mój filmik.
— Długa nieobecność Princess w świecie show biznesmen zaskoczyła wszystkich, ale jeszcze bardziej zaskoczyło nas wyzwanie Asthona i Amandy. Czemu rzucili to wyzwanie i co chcieli przez to osiągnąć? Jeszcze większym zaskoczeniem są dla nas plotki, które głoszą, iż to wszystko przez to, że ktoś prześladuje Princess. Nikt nie wie, czy jest to prawda.
— Mamy nadzieję, że Princess wszystko wyjaśni podczas koncertu. Jesteśmy również wdzięczni Princess za to, że będziemy mogli transmitować to show. Nie dość, że wejścia są za darmo to jeszcze oczy zobaczą wojnę, o jakiej nikt z nas nie marzył. Jestem pewien, że przez długi czas będzie o tym słychać w show-biznesie. Cóż zobaczymy, co z tego wyjdzie – powiedzieli reporterzy.
Audycja się skończyła, ale ja ciągle stałam i wpatrywałam się w ekran telewizora. To wszystko robi się coraz bardziej pojebane. Zaczynam powoli wątpić w to, czy kiedykolwiek będę miała spokój.
— No nie źle — powiedział Harry, obróciłam się i spojrzałam się mu prosto w oczy.
Autorka: Witam w kolejnym rozdziale :)
Udało mi się go dodać jeszcze w tym tygodniu. Niestety nie znalazłam telefonu, ale mam mieć nowy. Mam nadzieję, że będę mogła na nim pisać rozdziały. Na razie jeszcze nie wiem, kiedy będzie następny, ale mam nadzieję, iż jeszcze w tym tygodniu.
A teraz wracając do rozdziału. Jak wam się podoba? Do końca zostało nam jeszcze 6 rozdziałów więc piszcie, co sądzicie.
Całuski ☺
CZYTASZ
Love Of Princess ( book two )
FanfictionWszystko zaczęło się od zakładu, jednak ani Harry, ani Meg nie pomyśleli by, że połączy ich uczucie. Mijają dwa tygodnie od felernego ranka. Przez cały ten czas Meg nie kontaktowała się z nikim. Zamknęła się w swoim pokoju, jedyną osobą która miała...