rozdział 4 DZIENNIK

275 19 1
                                    


Przebudziłam się dość wcześnie Katy jeszcze spała.Była niedziela,odsłoniłam okna w pokoju i poszłam do kuchni przygotować śniadanie dla taty i Katy.Przechodząc przez przedpokój zauważyłam na szafie dziennik w czarnej okładce.Ale zignorowałam go i poszłam do kuchni,po przygotowaniu śniadania znów przechodziłam przez przedpokój i dziennika tam nie było.Poszłam do salonu aby obudzić tatę i Katy.

-Hej tato obudź się,śniadanie-Zawołałam odsłaniając okna.

-Katy wstawaj śniadanko-Szepnęłam do siostry.

-Jeszcze nie wstaję-Powiedziała.

-No dobrze ale potem przyjdź coś zjeść-Odparłam.

Wychodząc z salonu dziennik pojawił mi się prze nogami i o mało co nie potknęłam się przez niego.Nie miałam wyjścia musiałam zabrać go do swojego pokoju.Odłożyłam tajemniczą książkę na biurko i poszłam do salonu aby jeszcze raz obudzić siostrę.Po śniadaniu zabrałam się za porządki, potem wyszłam z domu z Katy pobawić się troszkę w śniegu i rzucać się śnieżkami.Po długiej zabawie wracałyśmy do domu,zobaczyłam Jacoba stojącego przed klatką schodową.Rozmawiał z jakimś bladym człowiekiem o ile to w ogóle jest człowiek!Jacob trzymał w ręce dziennik który znalazłam w domu.Ale skąd on by go miał?

-Jacob!-Zawołałam do chłopaka.A w tedy blady człowiek zniknął w mgnieniu oka.

-Hej,co u ciebie?-Spytał.

-Co u mnie?!Bardzo śmieszne powiesz mi co to był za facet?!-Zaczęłam krzyczeć na całe osiedle.

-Kto? A tak to był George-Odparł zdekoncentrowany.

-A jak to możliwe że zniknął tak szybko?-Dopytywałam się.

-Więcej nic ci nie powiem nie masz się czego bać-Zakończył.

-A dlaczego masz mój dziennik w ręce?-Spytałam.

-Jak to twój?!-Przeraził się.

-No normalnie dzisiaj rano pojawił mi się przed nogami-Odparłam.

-O nie jak to możliwe!A otwierałaś go?Czytałaś cokolwiek z niego?-Dopytywał się.

-Nie a co?O co chodzi?Co się dzieje?-Próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej.

-Idź jak najszybciej do domu zabierz ojca i Katy,wyjedź stąd jak najszybciej!-Wyszeptał Jacob pospiesznie.

Nie wiedziałam o co może chodzić ale wykonałam jego polecenie.Zatrzymaliśmy się u ciotki Wilmy na parę dni.Była noc położyłam się spać,śnił mi się dziennik.Zastanawia mnie jedno o co może mu chodzić?!




Wampir i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz