Ciągle nie mogłam uwierzyć w to co się stało...Po śmierci Jacoba byłam roztrzęsiona,pogrążona w smutku i złości.Miałam wyrzuty sumienia...
-Jak mogłam do tego dopuścić?!-Krzyczałam na siebie w myślach.
-Przecież gdybym coś zrobiła,cokolwiek to Jacob by żył!-Moja głowa nie umiała pomieścić tyle myśli.
Postanowiłam uciec z obozu,nie miałam już po co żyć!Odszedł ktoś kogo kochałam ponad życie!A w dodatku z mojej winy!Zabrałam ze sobą tylko potrzebne rzeczy spakowałam je do małego plecaka.Pakując jeszcze portmonetkę wypadło z niej zdjęcie.Podniosłam je i przyjrzałam się dokładnie...
Byłam na nim ja i Jacob,całowaliśmy się.Rozpłakałam się na cały głos,nie umiałam się przez chwilę uspokoić.Zdjęcie stało się mokre z moich łez.W końcu wstałam,wzięłam plecak do ręki a w drugiej trzymałam wilgotne zdjęcie.Wybiegłam z namiotu,była noc,pobiegłam przed siebie nie wiedząc nawet dokąd mam się udać.Nie chciałam już żyć,moje życie nie miało sensu bez Jacoba!Dopiero po jego śmierci zdałam sobie sprawę jak wiele dla mnie znaczył...
Biegłam,płakałam to wszystko nadeszło tak szybko...
-Nie ma go już-Mówiłam sama do siebie.
-Nigdy go już nie zobaczę!-Myślałam.
Zatrzymałam się na chwilę,nie umiałam złapać powietrza,stojąc przez chwilę wyjęłam zdjęcie z kieszeni...
-Byłeś dla mnie wszystkim,a teraz cię już nie ma przy mnie!-Krzyknęłam.
Dalszą drogę nie biegłam już,nie miałam siły.
Byłam głodna,zmęczona,roztrzęsiona,samotna,odwodniona,mokra z łez.Idąc spojrzałam w niebo,gwiazdy rozświetlały je jak małe światełka,przypominałam sobie te piękne chwile spędzone z Jacobem.
Kiedy spotkaliśmy się w cukierni,kiedy zadzwoniłam do niego,kiedy poszliśmy do restauracji i zamówiłam krewetki,kiedy pierwszy raz poczułam się kochana...Patrząc w niebo nie zauważyłam wystającego z ziemi korzenia,potknęłam się i upadłam do kałuży.Nie miałam siły wstać,zasnęłam.
Gdy się obudziłam ciągle leżałam w kałuży,otwarłam plecak aby wyciągnąć chleb,który spakowałam w namiocie.Byłam taka wyczerpana,że ledwo odpakowałam chleb z worka,jedząc go przypomniało mi się jak Jacob został ugodzony kołkiem,jak czekałam na informacje od lekarza czy Jacob żyje,jak lekarz powiedział mi,że nie udało się go uratować,jak spotkałam Georga,jak okazało się,że Jacob żyje...A teraz go tu nie ma,i nigdy już go nie będzie.
CZYTASZ
Wampir i ja
VampirNa świecie panują mroczne czasy każdy walczy o przetrwanie.Nazywam się Kai mam 16 lat mieszkam w Sydney razem z młodszą siostrą Katy i tatą.