Stopić lód. // FF JDabrowsky

6.

Przepraszam, ale nie wiem kiedy pojawi się rozdział. Nie ma go już dwa tygodnie, a ja nie mam najmniejszej chęci na napisanie go. Nie myślcie, że nie próbowałam go napisać, ale od razu gdy napiszę jedno zdanie kasuję je i zamykam wattpada. Po prostu to fanfiction mnie męczy. Jestem osobą, która nienawidzi pisać od początku i najchętniej pisałabym to od środka, ale nie rozumielibyście o co chodzi. Poza tym mam to fanfiction mniej więcej zapisane w zeszycie i przepisywanie tego mnie męczy psychicznie, tym bardziej, że uważam całą moją twórczość na tym koncie za bezsens. Nie tylko wattpad mnie męczy, ale szkoła, rodzina, święta, przyjaciele, uczucia, bezsenność także mnie męczą. Najchętniej zmieniłabym to opowiadanie w krwawą rzeź, albo w Sevmione czy Draco i Ginny (pozdrawiam Potterhead). Już po prostu tracę chęć do życia jak mam o tym pisać. Postaram się zmusić do napisania tego cholernego fanfiction, ale mogę śmiało powiedzieć, że do terecampu w ff będę to wolno pisać. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną mimo to. Myślę nad pisaniem czegoś o Harrym Poterze, ale bardziej paringi takie jak Snape - Hermiona, Draco - Ginny... Piszcie czy czytalibyście coś takiego. Myślę, że to na tyle z tej notki, a ja teraz będę próbowała się zmusić do pisania 6 rozdziału. Nie ważne, że odejdzie mi chęć do całego wattpada, Jaśka i fanfiction. Będę siedzieć aż napiszę coś co będzie w miarę dobre do publikacji, więc nie liczcie na jakieś 2 strony nowego tekstu.

Pozdrawiam

Zu ( bez chęci życia, natomiast z chęcią mordu wszystkiego co się rusza)