Matko, matko, matko! Ten rozdział miał być dopiero za tydzień, albo dłużej, więc podziękujcie sophieshadow, ponieważ ma dzisiaj urodzinki (podziękujcie, że ma urodziny. Bardzo mądre... No to złóżcie jaj życzenia!!!) I ten rozdział jest dla niej! Jeszcze raz: Nicka, pluszaczków, weny i czekolady!!!
*Nico POV*
Obudziłem się z głową na piasku. No tak, nic dziwnego, że zasnąłem. W nocy miałem koszmary, oczywiście dotyczące mojej siostry. Niby tyle czasu minęło I pewnie każdy uważa, że pogodziłem się z jej śmiercią, ale to nie prawda. Ciągle obwiniam się za to, że gdybym przybył kilka minut wcześniej, mój domek nie byłby tak pusty. Teraz nawet nie mogę porozmawiać z jej duchem!
Usłyszałem śpiewy dochodzące z obozu. No tak, ognisko. Will mnie zatłucze, za ,,włóczenie się po nocy, a nie spędzanie czasu jak cywilizowany człowiek". Kiedyś chciał mnie zmusić do założenia obozowej koszulki. Po pierwszym razie zaniechał prób (może kiedyś wam opowiem). No więc, po tych jakże wzruszających retrospekcjach, stwierdziłem, że wrócę do pokoju i może coś poczytam. No więc podniosłem swoje cztery litery i ruszyłem w stronę obozu. Nie przeszedłem pięćdziesięciu kroków (nudzę się - to liczę, logiczne) I usłyszałem płacz. W normalnych warunkach, pewnie olałbym płaczącego obozowicza I pewnie jeszcze bym się z niego pośmiał (w duchu), ale ten głos wydał mi się znajomy.
Podszedłem do łkającej postaci. Dziewczyna z brązowymi włosami, siedziała skulona pod jedną z sosen. Głowę schowała między nogi, a jej ramiona drżały z zimna.
Idiotka-pomyślałem. No ej, kto wychodzi w listopadową noc w krótkich spodenkach!
Dziewczyna nie zauważyła mnie. Kucnąłem z jej prawej strony I powoli przybliżałem dłoń do jej ramienia. Po kilku sekundach, dotknąłem jej, a ona...
-Zostaw mnie debilu!- wrzasnęła i... spoliczkowała mnie! Pewnie coś bym jej powiedział (dosyć niemiłego), ale byłem w szoku. Dużym. Już nie chodzi o to, że nigdy nie spoliczkowała mnie dziewczyna (nie, chłopak też nie). Ale tą płaczącą nastolatką była... Pierre!
Jeszcze raz najlepszego!!!
CZYTASZ
...Dlaczego?
FanfictionZa górami, za lasami... Nie, nie ta bajka. No to może: za polem truskawek, za Wielkim Domem... O, tak! To to! No więc w Obozie Herosów... Reszty dowiecie się czytając. (Mogę wam zdradzić, że opowieść dla fanów pana di Angelo) Okładkę zrobiła wspania...