Wiecie jaką mam przewagę przy Zawieszeniu? Że nie muszę stresować się terminem :P
A na serio, to miałam chwilę, więc napisałam. Cieszycie się? (Nie wiem kiedy następny(mówiłam, że wrócę))
*Nico POV*
-Jedzie pociąg z daleka! Na nikogo nie czeka!- wył mi nad uchem Travis.
-Pociąg życia nie poczeka- skomentowała Katie.
-On cię przejedzie. Zostaną tylko flaki na torach- spojrzeli na mnie dziwnie- No co. Taka prawda.
Jechaliśmy właśnie z ,,Ponem" taksówkarzem do jego żony, w poszukiwaniu informacji o gruszce.
Jak zabawnie to brzmi.
-W sumie... Musi nas przejechać, jeśli idziemy ,,drogą życia"- z serii #RozkminySam'a.
-Po drodze pociąg nie jeździ, tylko po szynach.
-Torach.
-Szynach!
-Torach!
Przyjemnie jest się czasem tak pokłócić... Wtedy czujesz, że została w tobie jeszcze resztka z tego ,,normalnego świata", którego tak pragniemy.
-Jestośmy ju!- warkot samochodu umilkł, a ja wyjrzałem za okno.
Staliśmy pod szarym blokiem. Był taki... zwyczajny.
Mężczyzna coś opowiadał o swoich córkach, ale nie bardzo słuchałem.
Moje myśli zajmowały zbliżające się informacje i wyzwania.
Jakim tropem mamy się kierować?
Jakie przeszkody czekają na nas po drodze?
Kto zostanie ranny?
Czy uratujemy świat?
Co się dzieje z Pierre?
To ostatnie było mi najbliższe.
Z każdym stopniem po brudnych schodach, byłem bliżej odpowiedzi.
Próg. Powitania.
Rozejrzałem się. Byliśmy w małej sieni.
Z grzeczności i dobrego wychowania, zdjąłem buty.
-To są te dziatki, kochanie.
-Witajcie!- pulchna kobieta z pełną buzią i szczerym uśmiechem, zmiażdżyła nas w uścisku.
Konkretniej mnie. Stałem najbliżej.
-Chodźcie! Przygotowałam obiad.
-Niech pani wybaczy, ale przyszliśmy tu tylko po informacje.
-Dam wam je! Jak brzmią wasze imiona?
-To są: Katie Gardner, Travis Hood, Sam... Eee...
-Spencer- burknął.
-Wybacz. A ja nazywam się Nico di Angelo.
-TEN Nico di Angelo?!- krzyknęła.
-Eee... Który?
-No, Nico di Angelo: syn Hadesa, bohater który przetransportował Atenę Partenos!!!
-Skąd... Jak...
-A więc to ty!
-T-tak... Nie spodziewałem się, że będzie pani wiedziała o... No, naszym świecie.
-Pochodzę z niego, kochaniutki- jej zęby zabłyszczały w szerokim uśmiechu- Mily Whitman, córka Demeter. Miło mi.
No, tego się nie spodziewałem.
CZYTASZ
...Dlaczego?
FanfictionZa górami, za lasami... Nie, nie ta bajka. No to może: za polem truskawek, za Wielkim Domem... O, tak! To to! No więc w Obozie Herosów... Reszty dowiecie się czytając. (Mogę wam zdradzić, że opowieść dla fanów pana di Angelo) Okładkę zrobiła wspania...