Droga do lepszego życia

Roździał 15. Ślub

Postanowiliśmy z tomem jak najszybciej się pobrać .Mimo wszystko zaproszę rodziców , a kto wie co na to powiedzą !
Zostaną jak wszyscy , nie licząc świadków zaproszeni tylko na wesele . Na świadkową wzięłam Natasze a Tom wybrał kumpla z podstawówki .
               ***
       Na Ślubie oboje wyglądaliśmy bosko . Ja w mojej sukni ( obrazek na górze) i on w klasycznym czarnym garniturze .
Wesele urządziliśmy na plaży . Wielki stół kelnerzy   
i rodzinka . Dzieci chlapały się w wodzie i wszystko świetnie szło do puki rodzice nie poprosili mnie na słówko.
- Nie mam ci za złe pieniędzy i ucieczki . - zaczęła mama.
- Ale za kogo ty wyszłaś ! - zdenerwował się tata .
- O co wam chodzi ?
- Ten chłopak pochodzi z nie zamożnej rodziny !
- Taki zięć , co moi koledzy powiedzą !
- Ja go kicham a resztę mam gdzieś . To nie wy tylko on mnie wspierał .
- Było nie uciekać !
- Było nie zmuszać mnie do ucieczki !
- Najchętniej bym cię wydziedziczyła ! Ale co by mi koleżanki powiedziały !
- Mam was dosyć!!!- odeszłam .
- Tom .
- Tak skarbie ?
- Zróbmy coś szalonego !
- Myślisz o tym o czym ja myślę!?- skiną na klif .
- Dokładnie !
Poprosiliśmy gości o uwagę , złapaliśmy się za ręce . Wzięliśmy rozpęd i w naszych strojach skoczyliśmy z klifu .
Goście krzyczeli ale odetchnęli z ulgą gdy zobaczyli że radośnie się pluskamy . W kilka chwil wszyscy nawet moi rodzice wskoczyli do wody .
Wniosek : Najlepszy Ślub Ever .