Miłą rodzinną uroczystość przerwał dźwięk mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz
Hope: Louis proszę, pomóż mi
Hope: Louis nie zostawiaj mnie...
Hope: Daj mi nadzieję
Muszę przyznać, że byłem trochę ciekaw o co chodzi. Zastanawiało mnie w co ta dziewczyna ze mną gra, dlaczego się mną bawi? Ma Jonathana...A może właśnie to sprawia jej przyjemność...może to sprawia jej satysfakcje... Jednego byłem pewny. Nie zostanę jej kolejną zabawką, choćby nie wiem co. Ona złamała mi serce, a ja ją na prawdę kochałem, tymczasem gdy ja o nią zabiegałem ona wolała zabawiać się z innym. Już podjąłem decyzję. Hope-to przeszłość, o której należy zapomnieć i to jak najszybciej.
#Hope
Leżałam w piwnicy łkając. Jonathan traktował mnie jak śmiecia. Napisałam do Louisa kilka wiadomości z prośbą o pomoc, jednak nic nie odpisał. Straciłam go. straciłam człowieka, którego na prawdę kochałam. W oddali dostrzegłam nóż. Postanowiłam wziąć go do dłoni. Spojrzałam na metalowy przedmiot. 'Teraz albo nigdy' - powiedziałam sama do siebie. Ostatni raz chwyciłam telefon do dłoni i po raz ostatni postanowiłam napisać do Louisa.
me: Wiem, że pewnie mnie teraz nienawidzisz, ale proszę cię przeczytaj tę wiadomość, gdyż w niej jest cała prawda. Od początku czułam do Ciebie coś więcej. Nie okazywałam tego bo się bałam, że mnie zranisz. Gdy pojawił się Jonathan pomyślałam, że dzięki niemu o tobie zapomnę. Niestety nadzieja matką głupich. Pokochałam Cię jeszcze bardziej. Wtedy też zrozumiałam jak bardzo Cię ranie tym, że Cię odpycham. Jonathan zdradzał mnie notorycznie. Gdy mu oznajmiłam, że odchodzę przyjął to ze spokojem, jednak nie na długo. Dowiedział się, że mamy się spotkać. Uprowadził mnie, pobił, zgwałcił i zagroził, że Cię zabije, jeśli się z Tobą spotkam. Stąd też ta sytuacja w kawiarni. Nie chciałam, żeby Cię pobili. To nie miało tak być. Ale niestety stało się. Gdy Jonathan dowiedział się, że zadzwoniłam na pogotowie zamknął mnie w piwnicy. Boję się, Lou. Wiem, że to koniec mnie. To już mój ostatni sms. Ostatnie chwile życia i chciałam wyjaśnić ci jeszcze jedną sprawę. Gdy uciekałam od rozmów to...to było przez depresję. Okaleczam się od kilku lat. Bałam się ci to powiedzieć, bo nie chciałam żebyś mnie przez to zostawił. Kocham Cię Lou. Nadszedł czas, by zająć się Tobą z góry. Żegnaj. twoja Hope xx
Po napisaniu wiadomości kliknęłam 'wyślij', a następnie nożem wykonałam kilka na prawdę głębokich cięć na mojej skórze, przecinając żyły. Poczułam, jak krew ocieka po mojej dłoni, a ja tracę świadomość. Po kilku chwilach zamknęłam oczy tracąc wszystko.
------------------------------------------------------------------------------------------
Hej!
Mam do Was pytanie. Chcecie, żeby Hope przeżyła czy raczej ma umrzeć i zakończyć to w tym momencie. Decyzję zostawiam dla Was !
Przypominam, że gwiazdki i komentarze mile widziane
namelesstysza