#LOUIS
Około 23 poczułem zmęczenie. Postanowiłem pójść na górę. Na początku wziąłem letni prysznic, a następnie położyłem się do łóżka. Przed pójściem spać spojrzałem na ekran mojego telefonu. Widniała tam jedna nieodczytana wiadomość. Po otworzeniu smsa moim oczom ukazała się długi ciąg liter.
Hope: Wiem, że pewnie mnie teraz nienawidzisz, ale proszę cię przeczytaj tę wiadomość, gdyż w niej jest cała prawda. Od początku czułam do Ciebie coś więcej. Nie okazywałam tego bo się bałam, że mnie zranisz. Gdy pojawił się Jonathan pomyślałam, że dzięki niemu o tobie zapomnę. Niestety nadzieja matką głupich. Pokochałam Cię jeszcze bardziej. Wtedy też zrozumiałam jak bardzo Cię ranie tym, że Cię odpycham. Jonathan zdradzał mnie notorycznie. Gdy mu oznajmiłam, że odchodzę przyjął to ze spokojem, jednak nie na długo. Dowiedział się, że mamy się spotkać. Uprowadził mnie, pobił, zgwałcił i zagroził, że Cię zabije, jeśli się z Tobą spotkam. Stąd też ta sytuacja w kawiarni. Nie chciałam, żeby Cię pobili. To nie miało tak być. Ale niestety stało się. Gdy Jonathan dowiedział się, że zadzwoniłam na pogotowie zamknął mnie w piwnicy. Boję się, Lou. Wiem, że to koniec mnie. To już mój ostatni sms. Ostatnie chwile życia i chciałam wyjaśnić ci jeszcze jedną sprawę. Gdy uciekałam od rozmów to...to było przez depresję. Okaleczam się od kilku lat. Bałam się ci to powiedzieć, bo nie chciałam żebyś mnie przez to zostawił. Kocham Cię Lou. Nadszedł czas, by zająć się Tobą z góry. Żegnaj. twoja Hope xx
Nie wiedziałem co o tum myśleć. Jak to ona się okalecza...fakt bardzo często szybko kończyła rozmowę. Po tej wiadomości dotarło do mnie jedno. Kocham ją mimo jej kompleksów mimo jej samo okaleczania się, Kocham ją za to jaka jest...za to, że ona kocha mnie. jest idealna. Szybko wstalem z łóżka i zarzuciłem na siebie szare dresy i białą koszulę. na stopy założyłem czarne nike roshe run. Do tego czarna bluza. telefon schowałem do kieszeni . Na dole z komody przelotnie chwyciłem kluczyki od samochodu i krzyknąłem, że wychodzę, po czym wsiadłem do auta i ruszyłem w stronę domu dziewczyny.
-------------------------------------------------------------------------------
jak obiecałam tak zrobiłam. Rozdział jest krótki za co przepraszam :( życzę Wam wszystkim jeszcze raz wesołych i spokojnych świąt :*