Nie.. To nie może być prawda. Ja nie chcę żeby to była prawda. Wszystko dzieje się szybko, zbyt szybko..
Dopiero teraz zauważyłam, że ręce trzęsą mi się ze strachu.
Co jeżeli Rosali naprawdę istnieje i chce mi pomóc. Powinnam się bać czy bardziej być wdzięczna? Chyba to i to.
- Hope, co to jest za list? - zapytała mama wchodząc do mojego pokoju, od razu schowałam wiadomość za siebie.
- No nic takiego.. Koleżanka chciała mi coś przekazać i ten ona zgubiła telefon.. - błagam uwież mi, nie chcę dalej kłamać.
- Od kiedy w XXI wieku pisze się listy? - zaśmiała się i odłożyła tace z kanapkami na biurku. Przetarła rękami fartuch po czym skierowała swój wzrok na mnie.
- O mój Boże Hope, jaka ty blada! Wszystko dobrze? Źle się czujesz? - spanikowana dotykała dłonią moją głowę.
- Mamo, jest okey. - odsunęłam się od niej i poszłam w stronę tacy.
Usiadłam na krześle i zabrałam się za jedzenie.
- Kochanie, jak coś będzie nie tak to od razu mów!
- Dobrze.
Wyszła z pokoju.
Odłożyłam niedokończoną kanapkę, położyłam się na łóżko i kolejny raz przejrzałam list z niedowierzaniem. Nagle poczułam jak w kieszeni wibruje mi telefon. Wyciągnęłam komórkę i przyłożyłam ją do ucha.
-Halo?
- Hope, czemu się nie odzywasz? Nie dzwonisz, nie piszesz.. - powiedziała zmartwiona Emily.
- Em sorki ale nie mam ochoty rozmawiać, pogadamy później okey?
- No dobra. Trzymaj się, całuski.
Rozmowa zakończona.
Chwila.. Ona nigdy nie mówi do mnie
,, Całuski ''.,, Całuski,, Sp''- pojawił mi się napis przed oczami.
Kurde teraz będę wszystkich podejrzewać.. Nie Emily to moja najlepsza przyjaciółka Hope ogarnij się! Ona by tego nigdy nie zrobiła, z resztą po co ja o tym myślę.
Włożyłam list do szafki i już chciałam iść do łazienki kiedy zauważyłam jak przez okno ciemna sylwetka człowieka zbliża się do mojego domu. Idzie coraz szybciej, a mi serce się zatrzymało. Zatrzymał się czas.
-----------------------
Witam w kolejnym rozdziale :D
Wesołych Świąt! :)
CZYTASZ
Uciec Od Zła
FanfictionJestem zwykłą dziewczyną, jestem zwykłym człowiekiem, jestem Hope. Niestety ktoś chcę mi zniszczyć życie, a dlaczego? Tego nikt nie wie.