Rozdział 5

100 13 1
                                    

Przetarłam oczy wpatrując się w przybliżający się cień. Słyszałam tylko bicie serca, który zatłumił głuchą ciszę.

Po chwili sylwetka człowieka zniknęła z pola widzenia.

Zasłoniłam rolety, zbiegłam ze schodów prawie potykając się o własne nogi. Zakluczyłam drzwi i sprawdziłam czy każde okno jest szczelnie zamknięte.

- Hope, co jest? Zachowujesz się jakby ktoś zaraz miał nas okraść. - powiedziała przestraszona mama wpatrując się w moją osobę.

- J-ja przepraszam. - nawet nie wiem kiedy zła spłynęła strumykiem po moim policzku.

Muszę uciec.
Jeżeli tego nie zrobię ta osoba naprawdę może skrzywdzić moją mamę, Emily..

- Dziecko za co ty mnie przepraszasz? - podeszła do mnie i zamknęła mnie w szczelnym uścisku. - cała się trzęsiesz.. Powiedz mi o co chodzi. - delikatnie przejechała dłonią po mojej głowie.

- Nie otwieraj nikomu. Słyszysz? Nikomu. - powiedziałam wpatrując się w jej brązowe oczy, na których malował się strach. - uwolniłam się z jej obięć i nie odwracając się zostawiłam mamę samą z wielkim zdziwieniem na twarzy. Zakluczyłam drzwi od mojego pokoju.

O Mój Boże! Pomyślałam stojąc przed szeroko otwartym oknem.

Wiatr dobijał się do pomieszczenia, a firany powiewały razem z nim.

Ktoś tu był.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

Prawdopodobnie za chwilę następny :)

Uciec Od ZłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz