Przetarłam oczy wpatrując się w przybliżający się cień. Słyszałam tylko bicie serca, który zatłumił głuchą ciszę.
Po chwili sylwetka człowieka zniknęła z pola widzenia.
Zasłoniłam rolety, zbiegłam ze schodów prawie potykając się o własne nogi. Zakluczyłam drzwi i sprawdziłam czy każde okno jest szczelnie zamknięte.
- Hope, co jest? Zachowujesz się jakby ktoś zaraz miał nas okraść. - powiedziała przestraszona mama wpatrując się w moją osobę.
- J-ja przepraszam. - nawet nie wiem kiedy zła spłynęła strumykiem po moim policzku.
Muszę uciec.
Jeżeli tego nie zrobię ta osoba naprawdę może skrzywdzić moją mamę, Emily..- Dziecko za co ty mnie przepraszasz? - podeszła do mnie i zamknęła mnie w szczelnym uścisku. - cała się trzęsiesz.. Powiedz mi o co chodzi. - delikatnie przejechała dłonią po mojej głowie.
- Nie otwieraj nikomu. Słyszysz? Nikomu. - powiedziałam wpatrując się w jej brązowe oczy, na których malował się strach. - uwolniłam się z jej obięć i nie odwracając się zostawiłam mamę samą z wielkim zdziwieniem na twarzy. Zakluczyłam drzwi od mojego pokoju.
O Mój Boże! Pomyślałam stojąc przed szeroko otwartym oknem.
Wiatr dobijał się do pomieszczenia, a firany powiewały razem z nim.
Ktoś tu był.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prawdopodobnie za chwilę następny :)
CZYTASZ
Uciec Od Zła
FanfictionJestem zwykłą dziewczyną, jestem zwykłym człowiekiem, jestem Hope. Niestety ktoś chcę mi zniszczyć życie, a dlaczego? Tego nikt nie wie.