Szczęśliwy Dzień 16

140 11 2
                                    

Następnego dnia siedziałam w salonie przykryta kocem oglądając film akcji, po chwili do pomieszczenia wparowała Olvia, przytuliła mnie mocno na przywitanie i usiadła koło mnie.

- Co oglądasz ? - spytała przykrywając się kocem.

- Jakieś film akcji - odpowiedziałam uśmiechając się do dziewczyny. Przez dłuższą chwilę żadna z nas się nie odezwała tylko w spokoju oglądałyśmy film.

- Tęsknisz za nim ? - spytała po chwili ciszy. Popatrzałam się chwilę na nią a później spuściłam głową oglądając swoje paznokcie i przygryzając dolną wargę.

- Nie... on już dla mnie nie istnieje - powiedziałam przykrywając się bardziej kocem.

- Wiem że ty go dalej kochasz tak jak on ciebie i może...- przerwałam jej.

- Może co ? On mnie nie kocha przecież wiesz co mi zrobił... zdradził mnie ja bym mu to nigdy nie zrobiła !!! ... Jestem taka naiwna, czemu ja się w to wpakowałam... Nie chce o tym już gadać - powiedziałam i nie czekając na jej odpowiedź poszłam do swojego pokoju.

Pov. Brad.

Słyszałem całą rozmowę dziewczyn. Nie wierze żeby Luke mógłby zdradzić Roxi przecież dobrze pamiętam jak codziennie mi o niej nawijał, nie mógł się zamknąć muszę coś z tym zrobić muszę się dowiedzieć czy to jest prawda. Poszedłem do salonu gdzie siedziała Olivia usiadłem koło niej, popatrzałem i powiedziałem:

- Wszystko słyszałem

- Podsłuchiwałeś ? - spytała.

- Powiedzmy ale to nie jest ważne ja... ja nie wierze żeby Luke mógł mieć kochankę - powiedziałem i usiadłem koło dziewczyny.

- Każdy może mieć kochankę, kochanka - powiedziała przytulając się do mnie.

- No każdy... Ale nie on, nie Luke gdybyś to słyszała jak na okrągło gadał o mojej siostrze to byś przyznała mi rację.

- To co robimy ? - spytała podnosząc do góry głowę patrząc na mnie.

- Ja pojadę do Luka z nim pogadać a ty pilnuj Roxi, wiesz od wczoraj nie czuje się najlepiej, proszę nie chce żeby jej się coś stało - powiedziałem patrząc mojej dziewczynie głęboko w oczy.

- Nie martw się popilnuje jej a ty jedź już do Luka - powiedziała i wstawiając dała mi krótkiego buziaka w usta, uśmiechnięta poszła do pokoju Roxi. Wstałem z kanapy kierując się w stronę drzwi, założyłem moje czarne buty sportowe i wyszłem z domu.

***

Parę minut później stałem przed domem Luka, Michaela, Caluma i Asha. Zapukałem a po mniej niż sekundzie drzwi otworzył mi Calum.

- Dobrze że jesteś musisz nam pomóc - powiedział z przerażeniem w głosie.

- Co sie stało ? - spytałem zaniepokojony.

- Luke... Luke on zwariował po zerwaniu z twoją siostrą... od wczoraj nie wychodzi z pokoju a jeśli wychodzi to tylko po whisky i wraca musisz nam pomóc.

- Dobra ide do niego - powiedziałem i poklepałem go po ramieniu żeby go jakoś uspokoić. Chwilę później byłem przed drzwiami blondyna, zapukałem ale nie usłyszałem odpowiedzi, zaniepokojony wszedłem do środka i zobaczyłem Luka na ziemi z butelką Whiski i pistoletem w ręce. Wystraszony podszedłem szybko do niego i zabrałem mu spluwę z ręki.

- Co ty wyrabiasz idioto !!! Chcesz się zabić ?!! - krzyknąłem na niego.

- I tak nie mam po co żyć - powiedział ale ledwo co go zrozumiałem, był tak pijany że nawet nie potrafił nic dokładnie powiedzieć.

AdrenalinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz