ZAYN
Wszedłem mozolnie do klasy, szukając pewnej dziewczyny. Kiedy złapaliśmy kontakt wzrokowy, jej twarz spochmurniała i odwróciła wzrok.
Westchnąłem i usiadłem koło niej. - Naprawdę Cię przepraszam, Amber..
- Nie chce tego słuchać. - przerwała mi, patrząc na pustą kartkę. Przygryzłem wargę i spojrzałem zirytowany na nauczycielkę, która zaczęła mowić.
- Dzisiaj zaczniecie mały projekt o tym co was inspiruje. To może być cokolwiek chcecie dopóki nie będzie to niestosowne. Chciałabym, żeby zajęło to wam 3 dni. I nie marudźcie, że to mało czasu, jak już powiedziałam, to ma być mały projekt, więc nic się nie stanie jak nie skończycie go na czas. - powiedziała, po czym usiadła za swoim biurkiem.
Siedziałem nieruchomo zastanawiając się co mógłbym zrobić w głowie nie pojawił się pomysł, i zacząłem go bazgrać na kartce, spoglądając co chwile w bok.
Pod koniec lekcji zatrzymałem swój wzrok na czerwonowłosej dziewczynie po mojej lewej. - Co robisz? - zapytałem Amber, nie oczekiwałem żadnej odpowiedzi, jednak wciąż miałem nadzieję.
Nic nie usłyszałem.
- Co było twoją inspiracją? - zapytałem.
- Taka, że się zamkniesz i pójdziesz sobie stąd. - wymamrotała, w ogóle na mnie nie patrząc. Westchnąłem, nie odzywając się już, spojrzałem na swoją kartkę i podziwiałem naszkicowane rysy twarzy dziewczyny.
W końcu zadzwonił dzwonek, spakowałem się i schyliłem się do Amber, która dalej pracowała. - Cóż nie ważne czy ci się to podoba czy nie, ale ty jesteś moją inspiracją. - powiedziałem z uśmiechem, po czym wyprostowałem się i wyszedłem z klasy. Tylko, że nie udawałem "bycia fajnym". Zamiast tego pobiegłem poszukać przyjaciela Amber z nadzieją, że mi pomoże ją odzyskać.
- Louis! - krzyknąłem, podążając za nim, kiedy opuścił salę od muzyki. Odwrócił głowę, ale skrzywił się, kiedy mnie zobaczył i zaczął iść szybciej. - Nie, Louis poczekaj! - poprosiłem. Od odsunął ramię, kiedy złapałem je, żeby go zatrzymać i odwrócił się w moją stronę.
- Nie chcę z Tobą gadać Zayn. Grałeś w jakąś popieprzoną grę z moją przyjaciółką. To nie jest fajne. - zmrużył oczy patrząc w moje.
- Nie! - krzyknąłem. - Nie chciałem tego! To znaczy, chciałem do niej napisać ale nie chciałem jej skrzywdzić! Po prostu bałem się, że nie będzie chciała ze mną gadać, jeśli dowiedziałby się kim jestem. - powiedziałem, a moje ramiona gwałtownie opadły.
Louis przewrócił oczami. - Cóż, więc musisz teraz coś zrobić, żeby ją odzyskać, nieprawdaż? - wyśmiał mnie i odwrócił się, żeby odejść.
- Ale potrzebuję, żebyś mi powiedział co mogę zrobić!
- Sam sobie poradź.
- Proszę!
- Nie.
- No weź! Jesteś jej najlepszym przyjacielem! Przynajmniej jeśli byś się nią przejmował, wiedziałbyś co zrobić! Dobry przyjaciel by wiedział.
Louis zacisnął szczękę i pięści. Pamiętam, że on nienawidzi, kiedy ktoś mówi źle o nim i jego przyjaciołach. - A może byś zajął się własnym życiem i przestał złośliwie komentować moje* - warknął i odszedł.
____________________
*autorka użyła tweet'a zayna skierowanego do buritto xD
How bout you get a life and stop making bitchy comments about mine
CZYTASZ
Secretly Texting - pierwsze polskie tłumaczenie ✔️
FanfictionNieznany numer: Prawdę mówiąc, jesteś piękna Nieznany numer: Przepraszam, to było prostackie, wow teraz zabrzmiałem dziwnie autor: @1DFanfict0101 tłumaczenie: @harryisdork zgoda jest! #634 w FanFiction 09.01.2016r