AMBER
- Nie wiem! - jęknęłam. - To znaczy jeśli chciałabym się przenieść to wtedy bym musiała zacząć wszystko od początku i byłabym zdezorientowana i wgl - westchnęłam dąsając się.
- Nie musisz się przenosić. Po prostu pomyślałam, że może chciałabyś odkąd tamta osoba odeszła a ty powiedziałaś, że nie było tam nikogo, kogo byś lubiła. - Sierra powiedziała wzruszając ramionami.
Przygryzłam wargę i zmarszczyłam brwi. - Cóż to było wtedy. Mam jednego kolegę w klasie. Albo przynajmniej tak myślę, że mogę go tak nazwać. - powiedziałam, mamrocząc trochę pod koniec.
- Usłyszałam go, kim on jest? - Shaylie zażądała pochylając się do przodu i poruszyła brwiami.
- Zamknij się, nikim. - przewróciłam oczami.
- Siedzi koło Zayna. - Louis zaćwierkał, przez co natychmiast ode mnie oberwał.
Sierra spojrzała na mnie dziwnie. - To Zayn? - zapytała mnie.
- O mój boże - fuknęłam. - tak, on, i co? Jesteśmy tylko 'sojusznikami', którzy siedzą ze sobą na plastyce. To nie tak, że jak go lubie. - powiedziałam, upuszczając plastikowy widelec na tackę. - to jedzenie jest ohydne.
- Nie zmieniaj tematu. Jaki jest? - Sierra zapytała, uśmiechając się szeroko.
- Nie wiem - zaśmiałam się. - Może mieć czasem napad złości kiedy jest w złym humorze ale tak to jest miły. Ale ma tendencje to bycia nerwowym. Rozmawiałam z nim sama na korytarzu któregoś dnia i on był taki zakłopotany i nerwowy. Było to całkiem słodkie prawdę mówiąc. - przyznałam, uśmiechając się do siebie. Dwie dziewczyny po drugiej stronie momentalnie zrobiły dzióbki drwiąc sobie ze mnie. - Zamknijcie się! Jesteśmy tylko przyjaciółmi, nic więcej! On prawdopodobnie nie chciałby kogoś takiego jak ja. - powiedziałam.
- Kogo to obchodzi, Zayn Malik był nerwowy. On nigdy przenigdy nie jest nerwowy przy kimkolwiek a później bam on jest zakłopotany przy tobie? On cię pewnie lubi. - Sierra zachichotała, na co ja prawie zakrztusiłam się piciem.
- Nie prawda, zamknij się. - spiorunowałam ją wzrokiem.
Shaylie uśmiechnęłam się. - Ale chciałabyś żeby tak było ?
Spojrzałam w dół - Nie wiem. To znaczy oczywiście chciałabym, żeby ktokolwiek mnie lubił, bo kto by nie chciał, ale Zayn i ja, my jesteśmy po prostu kolegami z klasy, nawet nie przyjaciółmi , nie sądze. - westchnęłam i wzruszyłam ramionami. Na szczęście oby dwie poddały się dając mi dojść do słowa ostatniej.
-
Westchnęłam i wyciągnęłam telefon, mając nadzieję, że kontakt na liście może sprawić uśmiech na mojej twarzy.
Minęło około półtora miesiąca odkąd ten chłopak do mnie napisał. Nadal nie wiem jak się nazywa, chociaż chciałabym się dowiedzieć, po prostu próbuje to ignorować.
Ja: Ew nienawidzę ludzi.
Minion: Co się stało?
Ja: Nic
Ja: Po prostu nie czuję, żebym cokolwiek dzisiaj zrobiła, ale dzisiaj jest dzień 'pogadajmy i po wkurzajmy Amber' więc
Minion: Przepraszam?
Ja: I Shaylie i Sierra chcą, żebym przeniosła się do klasy muzycznej, żeby chodzić z nimi do klasy. Myślałam że przestaną o tym gadać na lunchu ale NIE one gadały i gadały i gadały i ja byłam jak omfg zamknijcie się kurwa
Minion: NIE!
Minion: Nie przenoś się!!! Wtedy nie będę mógł Cię widzieć przez cały czas!
Ja: Nie chce się przenosić
Ja: Ale wiesz co sprawiłoby, że poczułabym się lepiej?
Minion: Nie, nie przyniosę ci Starbucksa
Ja: Chciałam powiedzieć, żebyś mi powiedział jak się nazywasz
Minion: Oh cóż, więc nie pytaj mnie już o to, nie mogę ci jeszcze powiedzieć
Ja: DLACZEGO NIE!!!
Minion: Przykro mi
Ja: Wcale nie, wiesz dobrze kim ja jestem a ja nie wiem żadnej głupiej rzeczy o tobie oprócz tego że chodzisz ze mną na angielski i plastykę i chodzisz ze mną do szkoły i lubisz rysować i kurwa! Nie mam zielonego pojęcia kim jesteś, jak wyglądasz, czy FAKTYCZNIE mnie lubisz i to NIE JEST żaden kawał! Nie chce pisać pieprzonemu nieznajomemu wszystkich moich uczuć i innych kiedy nie wiem kim jesteś i z kim mógłbyś o tym poplotkować!
Ja: I wiem, że właśnie się na tobie wyżywam ale mam ostatnio chujowe dni szczególnie dlatego, że jest poniedziałek i pisze z nieznajomym, którego nie znam i na prawdę lubię chłopaka, który prawdopodobnie mnie nie lubi jako przyjaciółkę i mój brat powiedział mi wczoraj rano, że moja babcia umarła pieprzony TYDZIEŃ temu bo moi rodzice byli taki dupkami, że kurwa nic mi nie powiedzieli
Ja: Więc nie obchodzi mnie to kim jesteś. Nie chce dalej pisać z kimś kogo nie znam, kiedy będziesz gotowy, żeby powiedzieć mi kim jesteś, powiedz mi to kurwa osobiście!
Miałam łzy w oczach, kiedy wysłałam ostatnią wiadomość i zablokowałam telefon, następnie rzuciłam go mocno na łóżko. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam cicho płakać.
Wiem, że trochę zbyt mocno zareagowałam. Ale nie kłamałam kiedy mówiłam, że mam beznadziejne dni. Wszystko wydaje się być gorsze niż w rzeczywistości było, przede wszystkim dlatego, że moja babcia umarła i nie poszłam się z nią zobaczyć do szpitala przed jej śmiercią.
Mój brat, Jamie, pojawił się w drzwiach ze smutnym wyrazem twarzy. Podszedł do mnie i przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej. Objęłam jego tors swoimi rękoma i zaczęłam płakać w jego koszulkę.
- Nienawidzę ludzi - wymamrotałam i teraz mogło to być prawdą.
CZYTASZ
Secretly Texting - pierwsze polskie tłumaczenie ✔️
FanficNieznany numer: Prawdę mówiąc, jesteś piękna Nieznany numer: Przepraszam, to było prostackie, wow teraz zabrzmiałem dziwnie autor: @1DFanfict0101 tłumaczenie: @harryisdork zgoda jest! #634 w FanFiction 09.01.2016r