- Dlaczego chciałaś mnie przytulać? Nie nienawidzisz mnie? - zapytał
- Osoby która zabiła mi siostrę? Nigdy!
- Ale wiesz że musiałem...
- Mogłeś się postawić! Nie zamordowałby swojego syna. Wiem jaki jest, owszem bez serca ale zależy mu na więzach krwi. Mogłeś odmówić. Nie zrobiłeś tego.
- Ktoś inny by to zrobił i to o wiele boleśniej, torturowali by ją za informacje, ja jako przyjaciel się dowiedziałem.
- Jaką informacje mogła ci dać 17 latka?! Co? Przyznaj się - powiedziałam z pogardą
- Kim jest. - wyszeptał
- Żarty sobie robisz?! Nie mogłeś zapytać bez odbierania jej życia? - płakałam, tak bardzo za nią tęsknię
- Nie była tym kim myślisz...
- Kim w takim razie BYŁA? - zapytałam z ironią w głosie
- Życiem.
- Nie, to nie możliwe. Nasz ojciec przekazał nam władze! Jak ukończymy 18 lat... dosiądziemy tronu w krainie umarłych aby sądzić.
- Ona by dawać życie a ty aby odbierać. Przykro mi Noro. Jeszcze wielu rzeczy musisz się dowiedzieć.
- Ona żyje. - krzyknęłam z radości
- Z kąd wiesz? Jak? Nie, to nie możliwe...Masz rację kochanie. Twoja
Siostra żyje i cię szuka.
Mieszka w...- Nie, proszę powiedz!
- Do kogo mówisz? - zapytał z ciekawością
- On... on mi zawsze pomaga. Mówi do mnie... przestał... - Znowu nastąpiła przemiana.Byłam zabójcza. Czułam to w każdej komórce ciała... nie, nie wszędzie. Skrzydła poniosły mnie. Znów byłam wolna. Moje ciało prowadziło mnie a ja, pokornie słuchałam. Nagle stanęłam przed jakimś klubem. Wyczuwałam istoty magiczne. Przeciskając się między spoconymi ludźmi doszłam do baru. Poprosiłam o wódkę z lodem. Po pożądnym upiciu się tańczyłam z elfem. Nie był to taniec jak każde ponieważ całowaliśmy się co raz. Za fraki mojego partnera wziął nie kto inny jak Damon.
- Co ty tu robisz? - byłam zła ale zbyt pijana na wściekłość
- Ratuje ci dupe. Twój 'elfik' chciał cię zaciągnąć do łóżka, a raczej do obskurnej, publicznej toalety. - odpowiedział z odrazą. - Idziemy. - zamiast poczekać to wziął mnie przez ramię. Wisiałam z głową w dole. To była zła decyzja. Zawartość mojego żołądka ulotniła się na D.☆☆☆
Odzyskałam przytomność. Otworzyłam oczy, nie... światło. Jaki debil zostawił odsłonięte zasłony? Zaraz... Już wiem, to ten co go 10 minut temu skopałam z kanapy. Wstałam i zaczęłam robić śniadanie.- Dzień dobry. - odparłam zanim zdążyłam go zobaczyć
- Hej.
- Co jemy? - zapytał
- Kochany Damonie wytłumaczę ci prostą rzecz, jeżeli kobieta która czuje do ciebie odrazę i robi SOBIE śniadanie, to nie należy pytać co JEMY, tylko co JESZ.
- I tak bym tego nie zjadł - po czym obrócił się i wyjął z lodówki stek (niestety surowy)
- Zapchlony kundel jak widzę.
- Nie nazywaj mnie tak. - powiedział zły, włochaty wilczek.
- Mieszaniec. - odparłam, no i to był mój koniec znajomości. Wyleciałam za drzwi.Szukaj jej w klubie Istota
Wiecie jak się nad tym rozdziałem namęczyłam. Tyle wyzwisk. A i sorry trochę pomieszane i skomplikowane ale z czasem zrozumiecie. Norze odblokowało się trochę wspomnień z magicznego świata. A i krótkie info wilkołaki, wampiry itp. To mieszańce. Mnie nie pytajcie jak ale Driada + Wilk = Wilkołak. Wiem okropne ale cóż. Mam nadzieje że się podoba. Prosiłabym o gwiazdki i komy zresztą jak zawsze ♡♡♡
PS. Wiem klub istota to bardzo oryginalna nazwa.
CZYTASZ
Jestem normalna (Zawieszone )
FantasyJestem uwięziona w klatce. Wszyscy myślą że zwariowałam, że jestem potworem. Dwa lata temu trafiłam do ośrodka dla chorych psychiczne... moje życie drastycznie się zmieniło. Ludzie mnie unikają, jedyna osoba na której mi zależy nie żyje. Nigdy nie...