Rozdział 10

102 14 6
                                    

   Chłopak nie był jakiś zabójczo przystojny ale miał swój "urok". Rozwiane rude włosy, blada cera, piękne  oczy, jedna tęczówka koloru źrenicy a druga prawie że biała. Figura nie modela ale znośna, jest w formie.

  - Skończyłaś ? - zapytał
  - Co? Nie... to znaczy tak! - na szczęście nie umiałam się rumienić bo teraz na pewno spiekłabym raka.
  - Noro dobrze się czujesz? - zatroszczyła się Vi
  - Tak chodźmy. Mark ty też.
  - Wiesz jak się nazywam? - zdziwił się
  - Tak jakoś... znam cię tylko nie wiem z kąd. - wytłumaczyłam

    No i pojechaliśmy, ja na motocyklu z Victorią która wbijała we mnie pazury na każdym zakręcie, a 'nowo-poznany' w swoim sportowym samochodzie. Pod klubem była wielka kolejka ale wiedziałam co robić. Podeszłam do bramkarza, Spojrzałam mu w oczy.

   - Mogę? - zapytałam i nie czekając na potwierdzenie weszłam do klubu.  Wiedział kim jestem.

   Stanęłam przy barze i zamówiłam krew z atramentem - mój ulubiony napój. Często tu przychodziłam więc zapoznałam się z barmanem.

                      Zatańczymy? 
 
  - Wiesz że możesz już normalnie to powiedzieć?
  - Ale tak jest fajniej. No chodź. Zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka.

I've never been running so far, so endless far
When will i fall into your arms
I want to try to stand the pain of my
all-time-hurting-feet
And what about you, you drunken soul?
Is it your own will to go on and on until I die
Or are you going to give up now?

to give up now

   I poszłam. Wpierw tańczyłam nie pewnie ale potem, nie był to taniec ze znajomym. Dotykał mnie, a ja go całowałam. To było miłe, nawet bardzo. Ktoś mnie od niego odciągnął. Widziałam wymalowane na jego twarzy rozczarowanie.
  
  - Co do... - zaczęłam ale ktoś mi przerwał
  - Nora! Popatrz na mnie! - zaczęłam płakać. Znowu.
  - Su..? - Nie to nie możliwe! Widziałam że żyje ale nie dotarło to do mnie. Jeszcze.
  - Kochanie tak tęskniłam! - i zaczęła mnie tulić.

   Biła od niej jasna aura, mnie otaczały cienie. Była śliczna i skromnie powiem, wyglądała tak jak ja. No może miała w sobie więcej światła...

  - Chodź do mnie. - zaproponowałam.
  - Nie mogę, wracam na dół. To też twoje miejsce, musisz zasiąść na tronie!
  - Czy mogę dostawać zlecenia w jakiś inny sposób? Mogą od razu do mnie przychodzić? Nie chce tracić w miarę normalnego życia... proszę.
  - No dobrze, tylko czekaj dam ci coś, co ich do ciebie naprawadzi.

   Chwilę potem potem powróciła. Dostałam czarny łańcuch. Kazała mi go przepiąć w pasie.

  - Mam w tym spać?! Zwariowałaś?
  - Nie głuptasie! Noś to gdy wychodzisz z domu. W mieszkaniu ma to zawisnąć na twoich drzwiach. Będą do ciebie przychodzić. Ale uważaj! Mogą przyjść zawsze i musisz ich osądzić. Nawet jak jesteś w trakcie randki czy śpisz.

          No świetnie, a myślałem że
          Będziemy mieli trochę
          Prywatności!

  - My powiadasz?

To znowu ja, dziś nie przerwę w ekscytującym momencie. Nie wiem czy się podoba. Dla mnie jakiś średni ale to dlatego że długo pisałam to cholerstwo. Zapomniałam pisać jakie teksty piosenek wstawiam! Nadrabiam:
Rozdział 1 - Imagine Dragons "Demons"
Rozdział 6 - Tom Rosenthal "Go Solo" 
Rozdział 10 - Milky Chance " Running"

*Wszystkie piosenki gorąco polecam. Można też zobaczyć jak bardzo pasują do fragmentu* 

Będę szczęśliwa za: jak to NikandQ powiada "pozostawienie śladu"

Jestem normalna (Zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz