3 dni przed

187 23 1
                                    

Po lekcjach grupka osób zbiera się w hali sportowej,aby udekorować.Jest kilka osób z pierwszego rocznika oraz drugiej. Z mojego rocznika tylko ja,Trish,Ben i chłopak,którego imienia nie znam. 

- Chłopcy wy przyniesiecie materace i stoliki,wy nadmuchacie balony,a wy je pozawieszacie. Tyle możecie dla mnie zrobić? - prosi moja wychowawczyni,pani White.

- Tak jest!- salutuje jej Ben. 

- No to do roboty,moi drodzy.

Wszyscy ruszają w swoje strony,by wykonać polecenia nauczycielki. 

- I co? Pójdziesz z Ashton'em? 

- Tak,już nawet umówiliśmy się,że będzie po mnie o siódmej trzydzieści. 

- Okej,a on jest chyba w porządku? Bo o ile pamiętam to go już poznałaś,prawda? 

- Tak,tak. Jest miły i w ogóle,ale Calum mówił że i tak mam być ostrożna. 

- Czyli jakby miał coś do ukrycia...Zresztą nie ważne,ważne żebyś się dobrze bawiła. - rozmawiamy podczas rozwieszania balonów. Jak się okazuję praca z tymi gumowymi ustrojstwami być męcząca.Postanawiam,więc zejść z drabiny i iść napić się wody. Siedząc na ławce nagle słyszę wibrujący telefon.Zauważam go na torbie. Po chwili widzę jak upada na ziemię. Sięgam po niego,by móc zobaczyć zdjęcie Becky,która ukazuję swój biust. Rozglądam się czy Hood tutaj przypadkiem nie dotarł,ale nigdzie go nie widać.Trzymając telefon w dłoni,słyszę nad sobą głos.

- Co ty robisz? - pyta nieco zdenerwowany,Ben. 

- Zaczął dzwonić aż w końcu zleciał z torby. Podniosłam go tylko. - uśmiecham się,aby nie wzbudzić żadnych podejrzeń. - Trzymaj. - oddaję mu komórkę z obudową w kolorze złotym.Następnie wracam do pracy zastanawiając się jak ona może mu to robić. Przecież on tak bardzo ją kocha...ja nigdy bym go nie zdradziła. Nigdy. Dlaczego musiał wybrać,za przeroszeniem taką sukę,a nie kogoś,kto kochał by go bezgranicznie?


I'm not her | C.HoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz