6 dni przed

231 26 1
                                    


Po szkole zmierzamy z Trish do baru mlecznego na shake'a.Dzisiaj w szkole nie było Calum'a.Becky także,co znaczy że spędzają wspólnie czas. Marzę by być na jej miejscu,cóż mogłabym być ale zmarnowałam tę szansę.

- Nie pękaj,Caroline. Jeszcze zatęskni.- przez pierwszą chwilę gapię się  na nią nie mogąc wydusić z sobie słowa.

- Co? O kim mówisz?

- Jak to o kim? O Calum'ie.- śmieje się pewnie z mojej dziwacznej miny. Nie chciałam,żeby ktokolwiek o tym wiedział. 

- Jak się pokapowałaś?

- Wiem o tym odkąd pierwszy raz cię przytulił,byłaś wtedy taka szczęśliwa. Ta bardzo wam kibicowałam i nigdy bym nie pomyślała,że zacznie się umawiać z tą całą Becky.I nadal nie rozumiem dlaczego o niczym mi nie powiedziałaś...

- O mój Boże. - chichram się. - Przepraszam. Wolałam nikomu nie mówić. Zresztą sama nie jestem co do tego pewna...nie wiem. - kładę głowę na stoliku. 

- Wiesz,wiesz. Ale ja też muszę ci się do czegoś przyznać. Podoba mi się Patrick. Co prawdę zauważyłam to niedawno...- dziewczyna dostaję SMS'A i odczytuje go z uśmiechem na twarzy. - Zaraz tu będzie. - niemalże piszczy. 

- To po cholerę zaprosiłaś mnie? 

- Bo boję się z nim zostać sam na sam.- śmieję się na jej słowa. 

- Dziewczyno weź się ogarnij,nałóż błyszczyk,pierś do przodu i pokaż jaka świetna z ciebie laska. - biorę swój plecak i puszczam oko do przyjaciółki. - Dasz sobie radę. - zmierzam w kierunku wyjścia zanim zdoła mnie zatrzymać. W drzwiach spotykam Patrick'a. 

- Hej. - uśmiecha się lekko. 

- Hej,biegnij do niej Romeo. - chłopak parska śmiechem na moje słowa ,gdy wychodzę na zewnątrz. 

Idę dość szybkim tempem.Skręcając,przy ścianie jednego z budynku jestem prawie pewna,że widzę Ich cień.Widzę jak się całują.Kiedy przesuwając się bardziej pod światło mam pewność,że to Becky oraz Calum. Coś we mnie pęka.Choćby nie wiem jak próbowała,nie potrafię powstrzymać łez. Poddaję się. 



I'm not her | C.HoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz