Prolog

612 32 5
                                    

Zostało mi niewiele dni. I muszę spełnić swoje cele, co do jednej rzeczy. Zimowy bal. Jednym z nich jest kupienie ładnej, ale nie zbyt drogiej sukienki. W najgorszym wypadku uszyć ją. 

- To jaką kieckę wybieracie? - pyta Sally niemalże piszcząc z ekscytacji nadchodzącym wydarzeniem. -Mi tata obiecał, że mogę wybrać jaką tylko chcę, ale wiecie...- i w tym momencie przestaję ich słuchać. Do szatni wchodzi moja niedoszła miłość, ten, który złamał mi serce. Calum Hood.  Trzy miesiące temu byliśmy nierozłączni, wszyscy byli pewni, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Bo było między nami jakieś uczucie, więź...coś. Coś było. Natomiast nikt się do tego nie przyznał, więc stało się to, co się stało. Aktualnie Cal ma dziewczynę i jak nikt nie patrzy mówi mi "hej". Ta jego dziewczyna jest całkiem w porządku. Nic do niej nie mam. Jest mi po prostu przykro przez to jak mnie potraktował. Chociaż z drugiej strony kompletnie nie rozumiem, jak to możliwe, iż ludzie którzy spędzali ze sobą cały wolny czas, wiedzieli o sobie wszystko, nagle zapominają, że się znali? 

- Caroline, idziesz? - z zamyślenia wyrywa mnie Trish. - Dzisiaj na lunch są twoje ulubione naleśniki. 

- Em,jasne. - po raz ostatni spoglądam na te dwójkę, po czym wlokę się do stołówki za dziewczynami. 

Hej,hej :D Jest to seria "I'm...",na pozostałe zapraszam do Mike_is_a_Princess , julyxniallPati_Is_My_Princess :) 



I'm not her | C.HoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz