XIII- Hola amigo!

35 4 0
                                    

Jest już wieczór, przygotowuję kubek gorącej czekolady i zdaję sobie sprawę z tego, że nie mam numeru telefonu do Roberta. Jakoś dziwnie mi z tym jest. Idąc w kierunku sofy widzę na ziemi zrzuconą karteczkę.
______________________________________
Robert Nowak
Prezes firmy CHEERS S.A.
kontakt tel. 645-920-032
______________________________________

Teraz rozumiem, że nie zostawił tego przez przypadek. Nie wiem dlaczego, ale wpisuję numer do mojej listy kontaktów. Od razu dzwonię.
-Halo, Robert?
-Halo, tak to ja. Z kim mam przyjemność?
-Majka.
-Ach Majka! Znalazłaś wizytówkę. Wszystko w porządku? Czemu dzwonisz?
-Mam pewien pomysł.
-Zatem słucham
-To nie jest rozmowa na telefon. Kiedy dasz radę przyjechać?
-Może nawet dziś, ponieważ strasznie mnie zaintrygowałaś. Dam znać konkretnie o której będę.
-Do zobaczenia.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Super! Z miłej atmosfery wybija mnie dzwonek do drzwi. To napewno nie Robert... Nie byłby tak szybko..
Otwieram drzwi a moim oczom ukazuje się... Karolina, moja koleżanka z gimnazjum.
-Hola amigo!!!!- krzyczy z radością
-Hola!
-Przyleciałam z Hiszpanii, nie będziesz zła jak zostanę na jedną noc..?
-Skądże!! Wchodź z tymi okropnymi bagażami.

Wpuściłam Karolinę do środka.
-No no, czuję zapach gorącej czekolady... Ktoś tu chyba ma problemy sercowe..
-Wydaje ci się..
-Zawsze jak pijesz gorącą czekoladę, to coś jest na rzeczy, Majka.
-No dobra, zaraz ci opowiem ale najpierw zdejmij kurtkę i usiądź wygodnie a ja w tym czasie i tobie zrobię tej przeklętej czekolady.

Robiąc czekoladę pomyślałam sobie, że muszę uprzedzić Roberta o wizycie Karoliny. Postanowiłam wysłać smsa.

-No dobra. To w czym tkwi problem, Majka?
-Jak wiesz, po ostatnich problemach z Aleksem, między mną a Sebastianem coraz gorzej się układało..
-No wiem, Aleks nieźle przegiął..
-No i teraz poznałam brata Sebastiana, Roberta.
-No i..? Niech zgodnę.. Coś między wami zaiskrzyło..
-Dokładnie, tylko problem w tym, że ja tego nie do końca chciałam a Sebastian przyłapał nas jak prawie się całowaliśmy.
-Oj nieładnie, no i?
-Sęk w tym, że Robert ma prawie 30 lat..
-To akurat dla ciebie nie problem.. Mów serio.
-No okej, prawdziwym sękiem jest to, że Robert z Sebastianem się nienawidzą ze wzajemnością.
-I dlatego teraz coś Sebie odwala, zgadłam?
-Otóż to. Wczoraj się upił i trafił na policję bo niszczył mienie.
-Kurcze, śmierdząca sprawa.
-A ja nie wiem co robić. Czy wrócić do Sebastiana, czy zacząć z Robertem.
-Majka.. Jako znajoma powiedziałabym ci, że powinnaś kierować się sercem. Ale jako przyjaciółka mówię ci, że powinnaś dać sobie spokój z Sebastianem, bo to agresywny i wybuchowy typ. Może kiedyś zrobić coś złego. Będzie uciążliwy.
-Dziękuję za rady, kochana. Gdyby nie ty, miałabym wielki dylemat.
-Na mnie zawsze możesz liczyć.
-Mogłabym powiedzieć to samo.
Przytuliłam się z przyjaciółką.

Wtem znów usłyszałam dzwonek do drzwi. Miałam wielką nadzieję, że to nie Robert.
-Oo Daniel?? Co ty tu robisz?
-Przyszedłem pogadać.
-Wiesz co, nie jestem sama. Mam znajomą u siebie. Chodź, poznacie się.
Chciałam, żeby może Daniel poznał Karolinę. Byłoby naprawdę cudownie. Wtedy Daniel nie zawracałby mi głowy.

Wszedł niepewnie.
-Karolina, to jest Daniel.
-Daniel, to jest Karolina.
-Miło mi- powiedział Daniel.
-Mi również - wydukała Karolina.
Widziałam po niej, że Daniel przypadł jej do gustu.
-Słuchajcie, muszę gdzieś zadzwonić.
-Okej Majka. Leć..

Poszłam do sypialni.
-Halo, Robert?
-Majka, miło cię znów słyszeć.
-Przepraszam, ale jest u mnie znajoma i chce zostać na noc
-Okej, rozumiem.
-Nie gniewasz się?
-Nie na ciebie..
-Tylko bez takich..
-Dobra, dobra.
-No to buziaki
-Ale słodko do mnie mówisz, Majka...
-To tylko przyzwyczajenie Robercie...
-Paa

Rozłączyłam się i usiadłam na łóżku. Byłam naprawdę zadowolona z rozmowy z Robertem. Polubiłam go. Można było na niego liczyć.

Wróciłam do salonu. Daniel z Karoliną bardzo intensywnie o czymś rozmawiali.
-Przepraszam, że przerywam tak zaciekłą rozmowę... Ale Daniel wybacz.. Jest już po północy. Jesteśmy zmęczone.
-Jasne Majka.. No to do zobaczenia dziewczyny. Paa Karolina!

Gdy Daniel wyszedł od razu popatrzyłam na Karolinę.
-Majka, ja cię kiedyś zabiję!!
-Jesteś bardzo zmęczona no i zakochana...huhh
-Dobra dobra, widzę po tobie, że ty też promieniejesz..
-Haha no dobra. Dam ci już spokój.
-Pójdę wziąść prysznic i kładę się. Mam dość wrażeń, Majka.
-Jasne. Do jutra kochana.
-Dobranoc.

Leżąc już na łóżku postanowiłam napisać smsa do Roberta, w którym życzyłam mu słodkich snów itd. Byłam chyba w stanie nirwany, bo nigdy się tak dobrze nie czułam.

Mówiłam sama do siebie: MAJKA, TY SIĘ CHYBA ZAKOCHAŁAŚ...

,,Too Much Love"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz