Podczas drugiego i trzeciego roku nic się specjalnego nie działo no pozatym że mogliśmy już odwiedzać Hoksmit, James'a i jego zgraje zaczęto nazywać huncwotami, Potter i Black dołączyli do drużyny Gryffindoru .
Huncwoci byli znani z robienia żartów niestety najczęściej Smarkowi (tak nazwali Sneyp'a). A przytym prawie cała szkoła ich znała , zaczeły kręcić się przynich nich dziewczyny . Potter i Black wykorzystywali to i co chwilę mieli inną bdziewczyne.
To bardzo obrzydzało Lily i jej przyjaciółki które stały się nie rozłączne.Czwarty rok minął w miarę szybko i spokojnie.
1 września 1975 rok
Lily stała już piąty raz na peronie 9 i 3/4. Z zamyślenia zielono oką wyrwał krzyk
- Hej Lily chodź tu szybko zaraz wjeżdżamy - Usłyszała głos Any.Po chwili Any ciągła już rudą przez wonzki korytarz na który był bardzo zatłoczony.
- Liluś chodź tu jest nasz przedział .- Zawołała blondynka .Obie weszły do przedziału który był był już pełny. Siedziała tam cała 4 Huncwotów i moje 2 przyjaciółki +ruda ( przedziały były 6 osobowe ).
Wszyscy zaczęli się witać z Lilką.
Dziewczyna miała do wyboru usiąść na podłodze lub na czyichś kolanach.
- Evans siadaj na moich kolanach ! -Powiedział Potter.
- No dobrze , ale tylko dlatego że niema już gdzie indziej miejsca . - Powiedziała lekko zafstydzona.
Nagle ktoś pociągnął ją za rękę i już była na kolanach jednego z Huncwotów .
Syriusz zagwizadł, a Evans już miała wstać ale James obiło ją w pasie.Po godzinie okazało się że kolana Jamesa są całkiem wygodne. Nagle w przedziale zabrzmiał głos Pottera
- Evans czy umówisz się zemną?
- Co ??? Yyy nie !!!- Dziewczyna krzyknęła i popatrzyła błagalnym wzrokiem na Lunatyka oraz na przyjaciółki. Ci tylko się roześmiali.I tak zaczęło się męczenie Evans przez Rogacza .
^^^^^^^^^
Ten rozdział można uznać bardziej za dodatek niż rozdział ,ale teraz dopiero mogę rozwinąć akcje. Dziś będzie jeszcze jeden rozdział.
Miłego dnia
CZYTASZ
Era Huncwotów i Huncwotek
FanfictionTo nie będzie typowe opowiadanie o huncwotach i o rudowłosej dziewczynie . To ff nie skończy się na śmierci młodej pary. W tym ff nie będzie czarnoksiężnika którego imienia nie wolno wymawiać. Lecz będzie historia młodych ludzi uczących się w szkole...