16 grudnia 76'
Dziś Rogacz wyciągnął Evans na randkę do kawiarni. Lily była ubrana w miètową sukienkę, czarne botki i biały płaszcz. James miał na sobie granatową koszule i zwykłe jeansy. Gdy doszli do kawiarni zajęli sobie stolik i zaczęli przeglądać karty. Gdy para otrzymała swoje zamówienie podeszła do nich jakaś krukonka. I usiadła Potterowi na kolanach. Lecz chłopak szybko ją zrzucił .
- Kochanie co ty robisz?
- Co ja robię? Po pierwsze czy my się wogle znamy ,a po drugie to nie kochanie bo ja mam dziewczynę z którą właśnie jestem na randce.
- Co? Ty jesteś z tą rudą szlamom?
- Nie masz prawa tak do niej mówić i co cie wogle obchodzi z kim ja chodzę.
- No przecież byłeś moim chłopakiem!
- Że co ? Niby kiedy ?
- No rok temu !Muwiłeś że mnie kochasz i że jestem tą jedyną.-Po tych słowach wpiła się w usta James. Chłopak przez chwilę oddawał pocałunek , ale chwilę później się o pamiętał .Lecz było już za późno bo Lily wybiegła z kawiarni zostawiając wszystkie swoje rzeczy włącznie z płaszczem. Chłopak nie czekał długo tylko warknał coś do szustoklasistki złapał za rzeczy Evans i wybiegł za dziewczyną. Czarnowłosy nie mógł znaleźć w tłumie rudej więc rzucił się biegiem do zamku. W tym samym czasie Lily wybiegła z głośnym płaczem do swojego dormitorium w którym był Syriusz z Dorą. Dziewczyna nie zwracając na nich uwagi żuciła jakieś zaklęcie na drzwi po czym ściągnęła szpilki, położyła się na łóżku zwinięta w kłębek zaczęła jeszcze głośniej płakać. Na jej łóżku usiadł Syriusz.
- Hej siostrą co się stało?
- Potter. - Powiedział wtulając się w brata.
- Co tym razem?-Spytała spokojnie Dorcas siadając obok rodzeństwa.
- Byliśmy na randce w kawiarni i podeszła do niego jakaś dziewczyna z którą zaczął się przekazywać , a po chwili już się całowali.
- Co ? Ale przecież Jamesowi zależy tylko na tobie. - Powiedział z oburzeniem Black. - No najwidoczniej nie.
- Oj nie ja tak tego nie zostawię idę z nim pogadać , a ty wskakuj pod kołdrę bo jesteś cała zmarznięta.Dziesięć minut później w dormitorium Huncwotów.
-Rogacz ty cholerny dupku! Jak mogłeś to zrobić Lily.
- Ale o co ci chodzi?
- O co mi chodzi? O to że moja siostra wypłakuje sobie przez ciebie oczy bo zachciało ci się lizać z inną!
- Co ! Ja się nie. .. y no dobra jak ta Klara przyszła i mnie pocałowała to poczułem słabość i oddałem pocałunek. A teraz się przesuń bo idę przeprosić Lily.
- Nigdzie nie pójdziesz bo ona jest teraz w skrzydle szpitalnym.
- Co jej się stało? !
- Ma gorączkę. No bo chyba każdy by się rozchorował idąc w zimę bez kurtki!
- No to tym bardziej musze do niej iść.Syriusz próbował go zatrzymać lecz ten był już w połowie drogi do SS. Gdy wpadł do SS odrazu zobaczył Lily i jej koleżanki.
- Liluś ja cie bardzo przepraszam.
- Nie Potter nie będziesz z nią teraz rozmawiać . - Powiedziała surowo Dorcas. Chłopak wiedział że nic dziś nie zrobi więc wyszedł ze smutkiem.23 grudnia 76'
Od kłótni Potter i Evans minęło parę dni jutro były już święta . Prawie wszyscy uczniowie siódmego roku zostali na ich ostatnie święta . Lily w dalszym ciągu nie odbywała się do Rogacza. Przez jej chorobę nie chodziła przez dwa dni na lekcję . Unikając przy tym Pottera. Lecz po obiedzie na którym zostało ogłoszone to że Dumbledor został dyrektorem. Po południu wszyscy siedzieli w swoich pokojach wspólnych. W pewnym momencie Potter już nie wytrzymał wziął książkę którą czytała Ruda i położył ja na stole , a właścicielkę na swoich kolanach i zaczął składać na jej ustach pocałunki. Ku jego zdziwieniu ruda zaczęła oddawać pocałunek. W PW rozległy się gwiazdy i oklaski.
- Przepraszam. Wybaczysz mi ?
- Tak kochanie wybaczam .^^^^
I proszę kolejny rozdział.😊 Jest już 20 rozdziałów . Przepraszam za błędy. Jak się podoba to dajcie gwiazdkę.PS. Jeśli dobrze pójdzie to dodam w tym tygodniu jeszcze jeden rozdział.
CZYTASZ
Era Huncwotów i Huncwotek
FanfictionTo nie będzie typowe opowiadanie o huncwotach i o rudowłosej dziewczynie . To ff nie skończy się na śmierci młodej pary. W tym ff nie będzie czarnoksiężnika którego imienia nie wolno wymawiać. Lecz będzie historia młodych ludzi uczących się w szkole...