Ania
Wróciliśmy do domu około północy. Byłam tak zmęczona, że Adam zaniósł mnie do mojego pokoju (w ktorym byl straszny balagan, musze sie w koncu wziasc i posprzatac) i przykrył kołdrą.
Myślał, ze śpię ale się mylił.
- Jezu, Ana jak ja cie przepraszam. Nawet nie wiesz jak bardzo mi na tobie zalezy. Balem sie, ze jednak ci lekarze nie poradza sobie, ze umrzesz i to przeze mnie, przez nas wszystkich. Nigdy bym sobie tego nie wybaczyl....I tak śpisz i tego nie usłyszysz ale prosze, pamietaj ze bardzo mi na tobie zalezy, i ze coraz bardziej cos do ciebie czuje...
I wyszedł.
- Mi tez na tobie zalezy...
Ale on już tego nie mógł usłyszeć bo byl już w swoim pokoju i myślał co takiego właśnie się stało.
" - Ana! Usłyszałam, że ktoś mnie woła. Nigdzie nikogo nie widziałam ale starałam się iść za tym głosem, którego tak dobrze znałam.
Szłam i szłam a nadal nie widziałam tej jednej osoby, dla której właśnie tu idę.
Weszłam na jakąś polanę. Byla ona ogromna, pelna kwiatow i drzew. Na srodku siedziała Ona a obok niej on. Poczulam nutke zazdrosci ale wiedziałam że on juz nic do niej nie czuje
Spojrzał na mnie a wtedy nasze oczy się spotkały ze sobą.
Wstał.
Chciał do mnie podejść lecz ona mu nie pozwalała.
Wyrywał się jej. Chcialam do niego podbiec, chcialam mu pomoc lecz...
Wtedy to poczulam, jak coś wbija się w moje serce a ja upadam.
Krzyczałam do niego o pomoc lecz to nic nie dawało.
On stał obok niej i na moich oczach zaczął ją całować.
Ona spojrzała na mnie i wypowiedziała te trzy słowa, które były gorsze od śmierci.
- On jest mój
Poczułam jak umieram a oni tylko się triumfalnie zaśmiali. "
Adam
Gdy bylem juz w swoim pokoju, poczułem ulgę, że mogłem jej to wszystko powiedzieć po mimo tego, że ona spała i mnie nie słyszała.
Polozylem się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
✴✴✴
Adam
Obudziły mnie jakieś krzyki. Dochodziły one z pokoju Ani.
Zerwałem się z łóżka i pobiegłam do niej.
Krzyczała na cały głos. Chyba ma zły sen.
- Ana, obudź się to tylko zły Sen był, już dobrze. Kochanie?
I w tym momencie się obudziła spojrzała na mnie i zaczęła płakać.
- Już dobrze, to był tylko zły sen. Nie płacz. Nic ci sie nie stanie, jestes bezpieczna Powiesz co ci się śniło?
Lecz ona tylko pokiwala głową na nie.
Położyłem ją spowrot do łóżka i położyłem się obok niej.
- Dobranoc, kocham cie i Przepraszam.
Ania
- Już dobrze, to był tylko zły sen. Nie płacz. Nic ci sie nie stanie, jestes bezpieczna. Powiesz co ci się śniło?
Chciałam mu opowiedzieć, ale nie mogłam. Ten sen był tak realistyczny więc tylko pokiwałam głowa na nie.
Poczułam, że mnie podnosi, bo nadal leżałam na jego kolanach. Położył mnie do łóżka a następnie gdy myślałam, że sobie pójdzie został ze mną i położył się koło mnie.
Gdy już prawie zasypiałam usłyszałam jego szept.
- Dobranoc, Kocham cie i Przepraszam.
- Ja ciebie też kocham..
Adam
- Ja ciebie też kocham...
Gdy to usłyszałem uśmiechnąłem się. Myślała, że mówi tak cicho, że nie usłyszę jej słów ale myliła się.
Jezu jestem takim dupkiem. Strasznie zaluje ze nie poznalismy sie w innych okolicznosciach, w ktorych by poznala mnie z tej lepszej strony, zakochala sie i nie musiala by przez tyle przechodzic. Do konca zycia bede tego zalowal.
I właśnie z tą myślą zasnąłem
------------------------------
No więc moi kochani, zawiodłam się trochę na was :/
czytacie to ale proszę zostawcie po sobie jakiś ślad bym wiedziała, że komuś się chociaż ta książka podoba.
Chyba, że nie podoba się wam ona :/
CZYTASZ
Zakochana W Porywaczu
RomanceCZĘŚĆ PIERWSZA Mialam 14 lat gdy rozpoczął się mój koszmar. Zostałam porwana i nikt mi nie chce powiedzieć dlaczego ? Co takiego moi rodzice zrobili ze to ja muszę ponosić odpowiedzialność za ich czyny? To właśnie dzisiaj, równo w 16 urodziny mam p...