Prolog

210 14 0
                                    

     Nigdy nie mogłam zrozumieć potrzeby robienia spontanicznych rzeczy. Naprawdę. Co jest w tym takiego fajnego? Dlaczego każdy chcę być spontaniczny, nieprzewidywalny? Nie lepiej zaplanować przyszłość? Choć w najmniejszym stopniu? Zaplanowałam sobie kilka lat w przyszłość. Miałam już wybraną uczelnię. Niestety nie mogę spełnić swoich celów. Moi bardzo spontaniczni rodzice postanowili, że wyjadą na drugi koniec kraju. Z Los Angeles do Nowego Jorku. Odwrócili moje życie do góry nogami. Nienawidzę niepewności, a teraz w moim życiu jej się namnożyło. Kompletnie nie wiem jak ja sobie poradzę. Nowa szkoła, nowi znajomi, nowe plany, nowa monotonność. Nie jestem bardzo komunikatywną osobą. Oczywiście rozmawiam z ludźmi w normalny sposób i nie mam z tym większego problemu. Ale gorzej z poznawaniem nowych ludzi, tym bardziej, że chcę by mnie polubili. Naprawdę. Choć wiem, że to nie będzie łatwe. Nie wiem jak można polubić książkoholiczkę z marnym poczuciem humoru ( tylko ja się śmieję ze swoich żartów), która piszę swoje książki i prowadzi bloga.  Nie jestem ciekawą osobą, która może coś opowiedzieć, przekazać. Bynajmniej tak mi się wydaję, takie wyciągam wnioski po starej szkole.

Jestem Mary Green, a oto moja historia.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hej! Oto prolog do mojej nowej 'książki'. Jak wam się podoba? Będziecie czytać dalej?

Wyrażajcie swoje opinie w komentarzach albo w wiadomościach prywatnych. To zależy od was :)

Mam nadzieje, że spodoba wam się moje praca i będzie czytać to regularnie. 

Do następnego!

Relax MaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz