Zaprowadziłem Mary do auta. Siedzi na miejscu pasażera. Po twarzy widać, że cierpi. Szczerze mówiąc to jej noga wygląda przerażająco. Jakby ktoś nadmuchał ją po jednej stronie.
- Przeraszam- mówi nagle.
- Za co? Jeśli można wiedzieć- nie mam pojęcia za to te przeprosiny.
- Trochę na ciebie najechałam. To z bólu i zdenerwowania- wyjaśnia.
Już zapomniałem tą sytuację, a ona o tym.
- Nie martw się.
Do samochodu podchodzi Luke. Marszczy nos na widok dziewczyny w moim aucie.
- Zaraz wracam- mówię do Mary, a chłopaka odciągam na bok.- Ta dziewczyna to Mary. Jest tu nowa. Trochę dzisaj z nią gadałem. Na wf źle stanęła na nodze i smuchła jej okropnie. Zaproponowałem jej, że zabiorę ją do szpitala. Czy mógłbyś zobaczyć jej stopę? Wiem, że trochę się na tym znasz.
Luke ma minę jakby wszytsko analizował.
- Stary wiem, że to niezła laska, ale chyba nie masz zamiaru zostawić mnie tu- ten tylko o sobie.
- Odwiozę cię do domu. Tylko zabacz tą stopę, okey?
Mój przyjaciel przytakuje. Wracamy do niej.
- Jestem Luke.
- Mary.
Witają się z uśmiechem.
- Jackob mówił, że masz źle upadłaś. Pokażesz mi tą stopę?- wali prosto z mostu.
Mam ochotę złapać się za głowę.
- Założę się, że chcesz być lekarzem- mówi Mary z uśmiechem.
Ma bardzo ładny i szczery uśmiech.
- Zgadałaś- potwierdza Luke.
Mary wyciąga stopę w przód. Luke przygląda się jej przez kilka chwil.
- Pięlęgniarka powiedziała, że to nic. Powiedz, że nie zwariowałam i to może coś być- mówi Mary lekko krzywiąc się, gdy Luke dotyka tego miejsca.
- Szczerze to coś tu na pewno jest ,,zepsute". Naprawdę trzeba jechać z tym na prześwietlenie.
Tyle było mi trzeba. Wszyscy ruszamy z miejsca. Po około minucie wyjeżdżamy ze szkolnego podjazdu.
- Skąd jesteś?- pyta nagle siedzący z tyłu Luke.
- Z Polski- odpowiada po chwili Mary.
- Serio? Nie powiedziałbym- mówi chłopak ze zdziwioną miną.- Dał bym sobie rękę uciąć, że jesteś z Wielkiej Brtanii.
- Co? Czemu?- pyta z niedowierzaniem Mary.
- Masz brytyjski akcent- stwiera,a ja wraz z Mary wybuchamy śmiechem.
- Stary, ale wymyśliłeś- mówię.
- Znam się na brytyjskich akcentach- wyjaśnia.
- Jego byłe dziewczyny były Brytyjkami. To się chłopak nauczył- śmieję się.- W dodatku jego mama pochodzi z Wysp.
- Nie było ich tak wiele- wtrąca Luke.- Nie słuchaj go on chce się popisać. Zawsze wyjawia moje sekrety przy pięknych dziewczynach by pokazać jaki to on kozak. Uważaj na niego- upomina ją śmiejąc się przy tym.
- Wcale, że nie! To on zawsze mnie upokarza. Przy każdym. Nawet kiedyś opowiedział mojej mamie o feralnej odpowiedzi na angielskim- tłumaczę się choć nie muszę.
CZYTASZ
Relax Mary
Ficção Adolescente,,Szczęście to kwestia wyboru"~ Gabrielle Zevin- Gdzie Indziej Zakaz kopiowania! Okładkę wykonała: @TaLaxx11 Dziękuję :*