Wyznanie.

1.5K 214 11
                                    

~ Chanyeol

Stukałem długopisem bez większego sensu o książkę z matmy, otwartą na konkretnej stronie. Przez cały czas wpatrywałem się w Baeka, a niby miałem się uczyć. Jego lekko rozchylone, słodkie usta za bardzo przyciągały moją uwagę. Bazgrał coś w swoim czarnym zeszycie, siedząc po turecku na moim łóżku. Nucił coś bardzo cichutko pod nosem, w całkowitym zamyśleniu. Miałem wrażenie, że zapomniał o moim istnieniu. 

- Baek - Rzuciłem ,a ten lekko zadrżał, zamykając zeszyt. Nawet na mnienie zerknął, na co skrycie liczyłem. Chciałem żeby spojrzał mi głęboko w oczy lub chociaż na chwilę skupił całą swoją uwagę wyłącznie na mnie. Odsunąłem się na krześle powoli od biurka, upuszczając długopis na książkę. Wstałem i podszedłem do łóżka. Stanąłem przed siedzącym na nim Baekiem, spoglądając na czubek jego spuszczonej w dół głowy. Wszedłem na łóżko ,badając reakcję odrobinę zaniepokojonego Baekhyuna. Ostrożnie wyjąłem zeszyt z jego dłoni ,przy okazji leciutko muskając je moimi palcami. Odłożyłem go na szafkę zaraz obok łóżka po czym nachyliłem się odrobinę nad Baekhyunem. Przyległ jeszcze bardziej do ściany tuż za nim, chcąc uciec od mojej bliskości, co odrobinę mnie zabolało. Wszystko działo się w niekomfortowej ciszy. Przyglądałem się mu przez chwilę, następnie unosząc jego podbródek wyżej. Teraz patrzyliśmy tylko na siebie. Nic nie rozpraszało naszej uwagi. Klatka piersiowa Baekhyuna zaczęła unosić się coraz szybciej w górę i w dół. Jego serce musiało teraz łomotać jak oszalałe. Leciutki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Byłem zadowolony ,że moja bliskość tak mocno na niego działała. Po chwili Baek zwilżył swoje usta językiem ,co doprowadziło mnie do skraju wytrzymałości. Przybiłem dłonie do ściany tuż obok jego głowy i szybko wlepiłem się w jego pełne wargi, których tak pragnąłem. Baekhyun wydawał się być całkowicie sparaliżowany tą sytuacją. Tak bardzo chciałem ,żeby zaczął odwzajemniać pocałunek, ale on wsunął swoje dłonie pomiędzy nas i napierał nimi na moją klatkę piersiową. Próbował odepchnąć mnie jak najdalej od swojej osoby. Ale ja nie chciałem przerywać. Szarpał się w moich ramionach próbując rozdzielić nasze usta. Gdybym mógł kochałbym się z nim tu i teraz. Obudziło się we mnie dziwne uczucie. Moje serce również zaczynało bić szybciej. Baekhyun przechylił głowę na bok uniemożliwiając mi dalsze pocałunki, ale jednocześnie ukazując przede mną swoją idealną szyję. Baek wreszcie uwolnił swój gorący oddech. Oddychał głośno ,szarpiąc się i szukając drogi ucieczki z moich stalowych ramion. Ah, przestań się wreszcie tak wiercić... Chwyciłem go za przed ramiona i lekko zacisnąłem na nich dłonie, unieruchamiając go na chwilę. Miałem wrażenie ,że odrobinę się uspokoił... Ale tylko odrobinę. Spojrzał na mnie z rozchylonymi ustami, nadal łapiąc powietrze tak szybko jakby za chwilę miałoby mu go zabraknąć.  Chciałem znów posmakować jego ciepłych ,miękkich warg, ale nie wiem czy on by sobie tego życzył. Znowu patrzyliśmy na siebie bez słów, a to dziwne uczucie nie opuszczało mnie ,ani na chwilę. Jeszcze przed chwilą go całowałem ,ale teraz byłem trochę zestresowany. Wynikało to z tego co zaraz miałem mu oznajmić i ze strachu przed jego reakcją. Nie wiem czy to czas i miejsce na takie wyznania. Nie wiem też czy wystarczająco "oswoiłem" się z Baekiem i przekonałem go do siebie. Chrzanić to. Niech wie. Nie mogę tak dłużej... 

- Kocham cię. - Oznajmiłem pewnie, przerywając ciszę. Oczy Baekhyuna otworzyły się szerzej, tak samo jak te jego pieprzone, idealne usta, których pragnąłem. Nigdy wcześniej nie powiedziałem tego nikomu. Może to nie zabrzmi najlepiej ,ale nigdy nie byłem z kimś z powodu miłości. Owszem, bywały przelotne zauroczenia. Kończące się oczywiście na seksie. Nic więcej. Żadnych poważnych związków. Baek był inny. W końcu nie bez powodu przed chwilą usłyszał te dwa słowa z moich ust, które ledwo co przez nie przeszły. Może to nie zbyt romantyczne miejsce i sama sytuacja na takie wyznania, ale co z tego. I tak już się stało. Baekhyun wpatrywał się na mnie, całkowicie oniemiały. 

- Co? - Mruknął po chwili ,a ja poluzowałem uścisk na jego rękach. Westchnąłem i nieco się od niego odsunąłem ,siadając tuż obok. Odetchnął z ulgą ,kiedy byłem od niego w odrobinę bezpieczniejszej odległości. 

- Nie udawaj ,że nie słyszałeś. - Powiedziałem chłodno, wpatrując się w dziwny grymas na jego twarzy. 

- Zakochałem się w tobie Baek. - Powtórzyłem po chwili ,tym razem głośno i dosadnie. Nadal nie widziałem z jego strony żadnej reakcji po za przesadnym zdziwieniem. 

- Powiedz coś. - Trochę posmutniałem ,co nie umknęło jego uwadze. 

- Proszę. - Spuściłem głowę w dół. 

Fallen DreamerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz