|23|

1.2K 167 9
                                    

~ Baekhyun

- Chanyeol bardzo się martwił... Przychodził do ciebie codziennie ,z samego rana i przesiadywał tu całymi dniami ,czekając aż się obudzisz. - Mówiła z uśmiechem ,a ja otworzyłem oczy szerzej. To takie kochane... Nie miałem pojęcia ,że tak się przejmie. W sumie... Przecież zawsze odkąd pamiętam się o mnie troszczył ,mimo wszystko. Zawsze mówił ,że mnie kocha i był blisko ,kiedy tego potrzebowałem... A ja? Cały czas go odpychałem.

- Baekhyun? - Jej głos wyrwał mnie z zamyślenia. Uniosłem głowę i spojrzałem na nią.

- Wiem ,że to niezręczne pytać o takie rzeczy ,zwłaszcza w waszej sytuacji ,ale czy wy ze sobą chodzicie? - Czułem jak mimowolnie robię się czerwony. Spuściłem głowę w dół. Co mam do cholery powiedzieć? Czy to aż tak widać? W sumie przecież nie jesteśmy razem ,więc nie skłamię jeśli zaprzeczę, ale...

- Nie. - Wykrztusiłem, nie spoglądając w jej stronę.

- Nie musisz tego przede mną ukrywać. Nie mam nic przeciwko, tylko chcę wiedzieć... Chanyeol wydaje się być bardzo uczuciowy względem ciebie. Wątpię żeby miał cię tylko za przyjaciela. - Powiedziała ,a mi robiło się coraz goręcej. Stresowałem się. W sumie ,gdy powiedziała ,że nie ma nic przeciwko... Ale miałbym mówić otwarcie o takich rzeczach? Jestem za bardzo wstydliwy żeby rozmawiać w ten sposób na takie tematy. Nie wiedziałem nawet co niby powinienem odpowiedzieć.

- Przepraszam, wiem ,że jesteś zmęczony. Porozmawiamy w domu. Chciałam tylko żebyś wiedział, że możesz mi śmiało wszystko powiedzieć. Od teraz będę poświęcać ci więcej czasu. - Uśmiechnęła się. Ulżyło mi odrobinę.

- Muszę już iść. Odpoczywaj. - Poczochrała mnie lekko po głowie.

- Dziękuję. - Mruknąłem ,a ona posłała mi przyjazne spojrzenie ,po czym wyszła. Powinienem być milszy dla Chanyeola. Muszę zmienić swoje nastawienie, a co najważniejsze muszę mu wreszcie powiedzieć co do niego czuję. Nie mam zamiaru dłużej się oszukiwać i wmawiać sobie ,że jest mi obojętny. Ja... Kocham go.

- Już poszła? - Usłyszałem jego niski głos i zwróciłem wzrok w kierunku drzwi. Skinąłem głową na potwierdzenie ,a on przekroczył próg i szybko znalazł się obok mnie.

- Pewnie chciałbyś odpocząć... - Dopiero co usiadł i już ma zamiar wyjść? Po za tym nie chciałem żeby zostawiał mnie samego. Chciałem żeby był blisko. Zwłaszcza ,gdy teraz myślałem tylko o wydarzeniach z minionych dni. Chciałem wymazać te wspomnienia z pamięci.

- Zostań. - Chwyciłem go za dłoń, która była ciepła jak zawsze. Nasze spojrzenia się spotkały ,a on niespodziewanie przybliżył się jeszcze bardziej. Pocałował mnie delikatnie ,ale czule zarazem ,a ja muszę przyznać ,że kochałem to uczucie jego gorących ust, przylegających do moich. Bardzo się za tym stęskniłem. Po chwili przerwał i pogładził mój policzek.

- Kocham cię. - Powiedział ,a ja zarumieniłem się ,spuszczając głowę w dół, całkowicie zawstydzony. Teraz moja kolej... Mówił mi to już tyle razy, a ja?

- Dziękuję ,że cały czas byłeś przy mnie... - Wykrztusiłem, a on chwycił za mój podbródek i uniósł moją twarz ku górze.

- Zawsze będę. - Mruknął ,a ja mimowolnie czerwieniłem się coraz bardziej. Nic nie mogłem poradzić na to co działo się ze mną ,kiedy Chanyeol był blisko.

- Chan - Odepchnąłem go lekko ,gdy znowu chciał złączyć nasze usta. Nie ,że tego nie chciałem, po prostu zbierałem się w sobie żeby wreszcie powiedzieć mu co czuję.

- O co chodzi? - Spytał ,a w jego głosie usłyszałem nutkę niepokoju.

- O nic... Ja tylko chciałem - Zacząłem ,kiedy do sali wszedł lekarz. Ah, akurat teraz?

Fallen DreamerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz