Pochylił się nade mną, musiał to zrobić bo był dużo wyższy. Pocałował mnie delikatnie w same kąciki ust. Rozchyliłam lekko wargi zupełnie nie panując nad tym odruchem, a on odpowiedział mi głębokim namiętnym pocałunkiem. Zapomniałam o całym świecie, o wszystkich pytaniach na które jeszcze tak niedawno uporczywie szukałam odpowiedzi, o wątpliwościach które targają mną od dnia gdy otworzyłam pierwszy raz oczy, o wszystkim. Był tylko on, jego ciepłe dłonie w moich włosach, jego oddech przyspieszony i słodki, jego usta szukające wspólnego rytmu z moimi. Tylko on i aż on.
Utonęłam w tej chwili. Zatraciłam się w momencie który wydawał się wiecznością. Lecz wiecznością być nie mógł. Ten nagły pokaz uczuć uderzył mi do głowy niczym szampan. Rzeczywistość wyglądała inaczej. Odstąpiłam od niego o krok. Momentalnie zareagował, chwycił mnie pod brodę zmuszając jednocześnie do spojrzenia mu w oczy i powiedział.
-Nie wiem co do ciebie czuje, nie wiem jak to wszystko rozwiązać, ale wiem jedno. Od chwili gdy otworzyłaś przy mnie oczy moje życie stało się piękniejsze.-pocałował mnie jeszcze raz, delikatnie krótko, przelotnie i wyszedł pozostawiając mnie z rozkosznym ciepłem rozlewającym się falami po ciele.
CZYTASZ
Chaos dusz
RandomJestem idealną dziewczyną, która ma idealnych przyjaciół, idealną rodzinę i idealne życie / tak było... Życie mnie nie rozpieszczało, zobaczymy co jeszcze przede mną...