#10

4.3K 181 14
                                    

Gdy doszłam do szkoły od razu poszłam do mojej szafki aby odłożyć nie potrzebne książki. Czułam na sobie czyjś wzrok, ale starałam się to zignorować, po chwili nie wytrzymałam i zaczęłam się rozglądać, nagle ujrzałam Zayna, który wywierca we mnie dziurę spojrzeniem. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały chłopak uśmiechnął się i puścił mi oczko, a ja szybko odwróciłam wzrok i udałam się w stronę sali gdzie miałam mieć teraz lekcje. Pierwsze trzy lekcje minęły mi szybko, a na przerwach na szczęście nie natknęłam się już na Zayna. Nadszedł czas na lekcje w-f, w sumie to się cieszyłam bo kocham sport ale miałam obawy, gdyż słyszałam od moich koleżanek z klasy, że mamy mieć dzisiaj lekcje z jakimiś chłopakami ze starszej klasy, a co jeśli będzie to klasa w której są Zayn i Dereck?! Dobra muszę przestać o tym myśleć i iść do szatynki, aby się przebrać, ubrałam krótkie czarne spodenki i białą bokserkę. Wraz z innymi dziewczynami udałam się na sale gimnastyczną, gdy weszłyśmy ujrzałam rozgrzewających się chłopaków... BOSKO! Czy ja zawsze muszę mieć takie szczęście?! Dlaczego akurat ta klasa?! Szturchnęłam lekko Elenę, aby spojrzała kto tam stoi. Oczywiście na jednej z przerw opowiedziałam jej o moim planie unikania Zayna, jak się domyślacie nie była zadowolona.

-Chyba wszechświat pokazuje ci, że nie możesz go unikać-zachichotała, za co spiorunowałam ją wzrokiem.

-El! Możesz kurwa przestać?

-Dobra, ja już się nie odzywam- uniosła ręce w geście obrony

-Dziewczyny! Przebiegnijcie na rozgrzewkę pięć kółek wokół sali- powiedziała wuefistka. Od razu zabrałam się za bieganie, uwielbiam to robić, czuję się wtedy taka wolna i zapominam o otaczającym mnie świecie. -Chłopcy dołączcie do dziewcząt tylko zróbcie 8 kółek- powiedziała nauczycielka, a ja już widziałam, że to nie skończy się dla mnie dobrze. Nagle obok mnie pojawił się Zayn i zaczął ze mną biec.

-Hej piękna- przywitał się radośnie, patrząc na mnie

-Część- mruknęłam, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem, nie wspominając już o uśmiechu.

-Co ci?- zapytał zaniepokojony

-Nic - syknęłam w jego stronę

-Masz okres?- zapytał prosto z mostu

-Nie! Po prostu mam już dosyć pewnego dupka, który się mnie uczepił.

-Tak, zdecydowanie masz okres- zaśmiał się brązowooki

-Nie mam okresu! Po prostu mam ciebie dość! Czy tak trudno to zrozumieć?

-Darcy nie tak nerwowo- znowu się zaśmiał, chyba zaraz mu przywalę! Dobra może mam okres, przez co jestem bardziej agresywna, ale to mi może pomóc pozbyć się jego zadufanego w sobie dupka o przepięknym uśmiechu. Darcy! Ogarnij się!

-Spierdalaj- po tych słowach przyspieszyłam i usłyszałam gwizdy z trybun, gdzie siedzieli niećwiczący chłopacy z klasy Zayna

-Hej Darcy! Niezła dupa- odezwał się jakiś nie znany mi chłopak usłyszałam jeszcze jak komentują jak mi cycki latają gdy biegam, co za dupki -Darcy! umów się ze mną!-wykrzyczał ten sam pajac, na co pokazałam mu tylko środowy palec

-Odwal się od niej David!- wysyczał przez zęby Zayn. Czy on jest zazdrosny? Nie, to nie możliwe. Po chwili chłopak znowu pojawił się obok mnie

-Nigdzie z nim nie idź- powiedział stanowczo

-Niby czemu?- chociaż nie miałam zamiaru gdziekolwiek wychodzić z tym dupkiem chciałam trochę podenerwować brązowookiego, który na moje słowa jeszcze bardziej się spiął

Zraniona przez miłość ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz