-Hej!- powiedziały dwa głosy a ja spojrzałam na osoby stojących przede mną, to Brian i...
-Bella! Co ty tu robisz?- krzyknęłam radośnie i rzuciłam się na kuzynkę mocno ją przytulając
-Hahaha, przeprowadzam się do ciebie- zaśmiała się, a ja zauważyłam dużą, fioletową walizkę stojącą obok niej
-Nie, kuźwa na żart -dodał rozbawiony Brian
-Jezu! Bell! Tak się cieszę!
-Ja też, ale już mnie puść, bo zaraz mnie udusisz- zachichotała Bella
-No już, już- powiedziałam ciągle się śmiejąc -Chcecie się czegoś napić lub zjeść?- zapytałam, gdy weszliśmy do środka i moi goście zdejmowali buty
-Poproszę soku- odpowiedziała moja kuzynka
-Ja też!- dodał Brian
-Ok, to wiecie gdzie jest kuchnia- pokazałam im język -Możecie mi przy okazji śniadanko zrobić, a ja lecę się przebrać!- wykrzyczałam biegnąc po schodach
Poszłam do swojego pokoju, a z dołu usłyszałam śmiech moich przyjaciół. Przebrałam się w białe rurki i bluzę koloru pudrowego różu z małą Mi i napisem "Żałuje tego co powiedziałam wczoraj. Dopiero dzisiaj rano wymyśliłam lepsze obelgi...". Włosy związałam w kucyka, a makijażu nie robiłam.
Poszłam do kuchni, gdzie zastałam moich kochanych gości, którzy robią dla MNIE naleśniki!!! Mówiłam już, że kocham naleśniki? Nie? To powiem to! Kocham, ubóstwiam, wielbię naleśniki!
-Jak ja was kocham! Ale oczywiście nie bardziej niż naleśniki- zaśmiałam się, a oni mi zawtórowali
-Wiemy kochanie, lepiej już zabieraj się za jedzenie, bo zaraz wystygnie- powiedziała Bella nakładając pokarm bogów na talerz
-Mmm... jakie to pyszne- mruknęłam opychając się naleśnikami z nutellą
-Wiem ja robię najlepsze naleśniki na świecie!- chwalił się Brian
-Ty? To ja je zrobiłam, ty tylko przeszkadzałeś- oburzyła się moja kuzynka,udawał obrażoną , ale widziałam, że zaraz wybuchnie śmiechem
3...
-Jasne, jasne... Ty nawet nie potrafisz dobrych kanapek zrobić- pokazał jej język i zaśmiał się
2...
-Teraz to ty mnie rozśmieszyłeś, ja jestem najlepszą kucharką EVER!- uśmiechnęła się dumnie
1...
-Taa... Jak coś gotujesz to boje się czy się nie otruję- zażartował
0...
Wszyscy nagle zaczęliśmy się śmiać jak nienormalni. Wiadomo, że Brian jest beznadziejnym kucharzem i on jedynie w kuchni przeszkadza albo je, za to Bella chodzi do gastronomika i chcę zostać kucharką, naprawdę wyśmienicie gotuje. Ja jestem neutralna, coś tam potrafię przyrządzić, ale nic tak bardzo ambitnego. Brian nadaje się bardziej do sportu, a ja szkicowanie, rysowanie i malowanie.
-Dobra co robimy ludziska?- zapytałam po skończeniu posiłku
-Ja proponuje, abyś pokazała nam swoje rysunki- wyszczerzył się Brian
-Ymm... No nie wiem... One nie są za dobre- powiedziałam niepewnie. Nigdy nie lubiłam pokazywać moich szkiców, w nich jest zawsze zawarta moja dusza, to co czuję i czego doświadczyłam, a czasami po prostu chce ukryć moje emocje.
CZYTASZ
Zraniona przez miłość ✔
Teen FictionZnacie to uczucie kiedy osoba z którą chciałaś spędzić resztę swojego życia zrani cię w najokrutniejszy sposób? a ty nie potrafisz jej wybaczyć. Ja znam i to chujowe uczucie... Czy Darcy znajdzie wreszcie osobę, która ją bezwarunkowo pokocha? Czy mo...