- Mogę zostać.
- To świetnie. Zjesz coś?
- Tak. Zgłodniałam trochę.Zjedliśmy razem romantyczną kolację przy świecach.
- Możemy obejrzeć jakiś film jeśli chcesz.
- OK.
Usiedliśmy na kanapie i włączyłem film ( komedia romantyczna) - w końcu dziewczyny kochają takie filmy. Daria zasnęła oglądając film. Wziąłem ją na ręce i zaniosę do sypialni. Wyglądała tak słodko, kiedy spała.
Ja wziąłem prysznic i też poszedłem spać.Daria P.O.V
Gdzie ja jestem. Obudziłam się i rozejrzałam dookoła. To pewnie sypialnia Reusa, a ja zasnęłam jak oglądaliśmy film. Poprawiłam włosy i wyszłam z pokoju. Na dole czekało na mnie przepysznie wyglądające śniadanie.
- Wstała moja śpiąca królewna. - uśmiechnął się do mnie i przytulił.
- Wstała. Która godzina? Muszę być na 10 w szkole.
- Spokojnie. Jest dopiero 8. Zaraz pojedziemy do ciebie po twoje rzecz. Ale najpierw zjemy co ty na to?
Przygotowane przez Reusa śniadanie wyglądało cudownie, ale smakowało jeszcze lepiej. Potem posprzątaliśmy i pojechaliśmy do mnie.
Przebrałam się, spakowałam książki i przygotowałam rzeczy na trening.
- To jak odwieziesz mnie do szkoły?
- Moją księżniczkę wszędzie.Droga do szkoły zajęła nam jakieś 10 minut.
- O której kończysz? Mogę zawieźć cie na trening, bo też jadę.
- O 14:30
- OK będę o 14:30. Pa.
- Pa.Nie, nie chce tam iść. Nikogo tam nie znam. A co, jak nie będę umiała złapać z nimi dobrego kontaktu.
Weszłam do szkoły i poszłam kupić sobie śniadanie i coś do picia, bo przez to wszystko zapomniałam. Na szczęście sklepik był zaraz przy wejściu.Pierwsza lekcja to niemiecki z moim nowym wychowawcą. Poznałam go, gdy tata zapisywać mnie tu do szkoły.
Spotkałam go na korytarzu i poszłam z nim do klasy, w której mieliśmy mieć teraz lekcje.
Czułam się dziwnie bo wszyscy się na mnie patrzyli.
- Dzień dobry. Usiądzie. Chcę wam przedstawić waszą nową koleżankę. Nazywa się Daria i niedawno przeprowadziła się do Niemiec. Mam nadzieję, że miło ją przyjemniecie. Możesz usiąść koło Emily.
Zajęłam swoje miejsce i wyciągnęłam książkę. Pan Schuber był zaskoczony, że tak dobrze mówię po niemiecku. Lekcja minęła mi dość szybko. Teraz matematyka. To dla mnie też nic trudnego. Słyszałam nawet, że po polsku liczy się łatwiej. Usiadłam na ławce przy klasie matematycznej.
- Hej Emily, ja już ją gdzieś widziałam. Czy to nie jest ta dziewczyna z którą wczoraj był Reus. - słyszę ich szepty i to jak spoglądają na mnie. Czy one serio myślą, że tego nie widzę.
Zrobiło mi się trochę głupio. Nie chce, żeby w nowej szkole każdy kojarzył mnie z nim. Zakochałam się w nim, ale to nie znaczy, że każdy musi o tym wiedzieć. A tak poza tym skąd ona to wie. Pewnie to ci głupi dziennikarze już coś dodali. Trudno nie będę się tym przejmować.
Na końcu korytarza była jakaś dziewczyna. Siedziała sama. Ona chyba chodzi ze mną do klasy. Podeszłam do niej i zagadałam.
Rozmawiałyśmy i wydaje się być naprawdę miła. To, że była na wózku zupełnie mi nie przeszkadzało. Nie wiem, jak ludzie mogą być tak chamscy i nie lubić kogoś tylko przez jego chorobę. Przed wypadkiem miała pełno znajomych, a po została sama. Jak Julii by się coś stało nigdy nie zostawiłabym jej samej. Dzwonek na lekcje. Weszłam do środka i oczywiście usiadłam koło Samanthy. Pani pochwaliła mnie za bardzo wysoki poziom. Nie zdziwiło mnie to. Zawsze byłam dobra z matematyki. Reszta lekcji minęła szybko. Zaraz przyjedzie Marco. Boję się, bo od dzisiejszego treningu zależy, czy będę mogła grać w BVB. Boję się,ale wiem, że to jest to co chce robić w życiu.

CZYTASZ
Ja I On
FanficMarco nigdy nie myślał, że fanka może zostać miłością jego życia. Ale co zrobi gdy pozna Darię...