& 11

302 29 3
                                    

Daria P. O. V

Tak jak wcześniej mówiłam, to od razu po wyjściu ze szpitala razem z Marco zaczęliśmy realizować nasz plan. Marco napisał post na swoim fb. Ja też dodałam krótka informację na swoim profilu. Szybko pojawiły się pierwsze osoby, które chciały przekazać pieniądze, bądź rzeczy na licytację. Myślałam, że będzie dużo trudniej, ale jak widać istnieją ma tym świecie ludzie, którym nie jest obojętny los innych. Mario był zachwycony, gdy powiedzieliśmy mu, że w ciągu 3 dni udało nam się zebrać praktycznie całą kwotę. Musieliśmy jednak się śpieszyć, bo stan zdrowia Sam się pogarszał.
Na szczęście już kolejnego dnia anonimowy darczyńca przelał na konto, na którym zbieraliśmy pieniądze 20 tys€. W głębi duszy wiedziałam, że to Mario. To teraz nie ważne. Najważniejsze było życie Sam.

Poszłam do szpitala i przekazałam jej, że udało nam się zebrać całą kwotę. Widać było, że odetchnęła z ulgą. Zgodziła się na operację. Lekarze praktycznie od razu zabrali ją na blok. Widziałam jak Mario to przeżywa. Chciałam mu pomóc, bo to w końcu mój brat, ale sama nie potrafiłam panować nad emocjami. Dobrze, że był z nami Marco, który panował nad wszystkim i nas wspierał.

Po 3 godzinach w końcu wyszedł do nas lekarz. Poinformował, że operacja odbyła się bez większych komplikacji, ale stan Sam dalej bym ciężki i wszystko zależało od najbliższych godzin i tego jak szybko jej organizm zacznie się regenerować. To i tak było już dla nas dużo. Zabraliśmy Mario razem z nami do domu. Musiał w końcu odpocząć.
Na początku nie chciał ale nie miał wyboru. Tam i tak nic nie pomoże a w domu chodziasz prześpi się trochę.
Ostatnio prawie cały czas jestem z Marco. Do domu chodzę tylko po ubrania lub książki.
Od czasu, gdy dowiedziałam się prawdy to mój kontakt z tatą uległ dużej zmianie. Prawie ze sobą nie rozmawiamy. Mijamy się. Dla mnie to wciąż trudne. Przez tak długo czas byłam oszukiwana. I mama i tata wiedzieli, a jednak dowiedziałam się tak późno. Tego nie da się od tak zapomnieć. Potrzebuję na to trochę czasu. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok.

Ja I OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz